angielski- studia i matura strona 1 z 2
Jestem dopiero (?) w drugiej klasie, ale już zaczynam się przygotowywać do matury z angielskiego, chcę ją zdać jak najlepiej bo wybieram się na filologię angielską... Bardziej myślę o poziomie rozszerzonym, chociaż wiele osób które już zdawało mi odradza, bo mówią że jest bardzo trudna. I stąd moje pytanie: czy na maturze rozszerzonej z tego przedmiotu trzeba znać każde słówko ze słownika i przejść jakiś super kurs żeby 'jakoś' zdać? Bo czasy to wiadomo że wszystkie, zawsze byłam dobra z angielskiego, ale te gadanie że to tak trudno zdać jakoś mnie nie motywuje do tego...
A może jest taka możliwość, że na filologię angielską przyjmą z dobrze napisaną podstawą?
Czym różni się matura podstawowa z angielskiego od rozszerzonej? (że poziomem to wiem).
Dziękuję za jakieś konkretne odpowiedzi, może to jeszcze za wcześnie w moim przypadku, żeby myśleć o studiach, ale wolę mniej więcej wiedzieć na co chcę iść niż potem na szybko coś wymyślać (po doświadczeniach znajomych wiem czym się to kończy ;))
pozdrawiam
Na dziennie na państwowej uczelni szanse są niewielkie, wręcz zerowe.
Zresztą obiło mi się o uszy, że to ciężki kierunek i jeśli ktoś nie poradzi sobie z maturą rozszerzoną to tym bardziej nie ma się co wybierać na nie. Aleee ja to tylko "słyszałam" :)
Gdyby na maturze z angielskiego trzeba było wszystko super znać i wiedzieć żeby ją zdać... to po co studia z tego kierunku ? Czego mieli by tam uczyć ?
Ale wybierając się na studia musisz mieć jakieś predyspozycje.
Przepaść między poziomem podstawowym a rozszerzonym na maturze z angielskiego jest dość duża, podstawowy przy odrobinie szczęścia można zdać naprawdę dobrze bez jakiejś ogromnej wiedzy.
http://www.angielski.e-matura.net/nowa-matura zerknij sobie jak to mniej więcej wygląda :) gramatyka, słowotwórstwo, dużo więcej tekstu do czytania i trudniejsze formy pisemne.
wiem, że ciężki, i na dodatek nieopłacalny zwłaszcza że ja wybieram się na kierunek nauczycielski ;x ale chyba nie mam wyjścia bo nie mam większych zainteresowań...
no ja mam wiedzę dość dużą w wakacje codziennie wieczorem się po 30 słówek nowych uczyłam :) niby niewiele ale zawsze coś.... a i tak się obawiam tego bo wszyscy tak straszą że takie trudne itp dlatego coraz bardziej mi się wydaje że na zdanie takiej matury mają sznasę osoby mieszkające jakiś czas w Anglii albo po jakichś kursach. No nie wiem, jeszcze mi zostaje filologia polska albo dziennikarstwo, ewentualnie.
Jeśli czujesz sie na siłach to jak najbardziej możesz próbować, zapisz się na jakieś korepetycje, dodatkowe lekcje, trenuj, bo jeśli to to co chcesz w życiu robić to warto w marzenia trochę pracy włożyć :)
Huh ja się w tym roku na filologie polską dostałam :) specjalizacja dziennikarstwo w kręgu kultury:) A też miałam na nauczycielskiej wylądować.
chciałabym, ale nie wiem czy dam radę. Teraz czuję się tak średnio na siłach ale i tak na pewno będę w przyszłym roku brać jakieś dodatkowe lekcje...
nauczycielska to szczerze mówiąc mało opłacalny kierunek bo kokosów się nie dorobisz... Ale pracę masz niemal pewną, a lepsze to niż nic... Dużo znam osób po studiach którzy nic nie mają. A po takim kierunku jak filologia angielska znajdziesz pracę jak nie w państwowej szkole to w językowej, albo zawsze możesz udzielać korepetycji czy coś :)
tu się nie zgodzę... moja Pani od angola uczy w dwóch szkołach i jeszcze udziela korepetycji z angielskiego i niemieckiego i sama przyznala że kasę ma:) ale duuużo pracy w to włożyła, żeby to osiągnąc. Ja też kiedyś chciałam na filologię, ale się poddałam:( Ty tego nie rób, jesteś w 2klasie także masz kupę czasu żeby się przygotować PERFECT:D życzę powodzenia
chcialabym dodac do powyzszych wypowiedzi ze teraz jest tak ze jak zdajesz mature z ang mat i pol to poziom podstawowy pisza wszyscy a rozszerzony kto chce. jak zdasz podstawowy a rozszerzonego nie to nic sie nie stanie a rozszerzony nie jest ponoc taki straszny.odradzaja ci bo sami sie boja lub bali.nie sluchaj innych idz zawsze swoja droga;]
Żeby tylko nie skończyło się na przygotowaniach :>.
Na początek pytanie:
jaki jest Twój profil klasy i jaki masz poziom angielskiego w szkole?
Nie, sama matura nie jest trudna. Dosyć dużo punktów dostaje się za wypracowanie; nawet jeśli zrobisz dużo błędów, odejmą Ci jakieś 5 punktów (jeśli będziesz chciała, jutro poszukam jak to jest dokładnie).
Napiszę tak - nawet najlepszy nauczyciel języka angielskiego nie zna każdego słówka ze słownika. Bo i po co?
Podstawowej nie widziałem na oczy, ale z tego, co się przysłuchiwałem:
są dwie formy pisemne - krótsza (jakaś notatka, instrukcja obsługi czy też pocztówka) i dłuższa - list (180 słów; czy 150?).
Na rozszerzonym jest jedna forma, 3 tematy do wyboru (z tego, co pamiętam). Mogą pojawić się któreś z tych form wypracowania: rozprawka, opowiadanie, opis (miejsca, osoby, wydarzenia), recenzja. Tu limit słów to 250.
Reszty różnic nie znam (chociaż na pewno część rozumienia ze słuchu jest łatwiejsza na podstawowym), ale mogę napisać jak wygląda poziom rozszerzony.
Wszystko zależy od liczby chętnych. Z pewnością z rozszerzoną maturą z angielskiego będziesz miała większe szanse na dostanie się.
Każdy kierunek jest ciężki dla kogoś, kto sobie nie radzi z danymi zagadnieniami.
Taa. Nauczyciel ma 21 godzin tygodniowo i zarabia tyle, co niejeden pracujący 8h dziennie.
Znowu do tego wrócili?