Chodzę do LO, teraz jestem w drugiej klasie. Chciałabym przenieść się do innej klasy w tej samej szkole, bo w tej której teraz jestem mam problemy, kłócę się ciągle z 5-osobową grupką dziewczyn ;x Co chwilę obgadują mnie na lekcjach, jak idę do tablicy to komentują na głos. Nie przejmuję się opinią innych, ale głupio mi kiedy te docinki słyszy nawet nauczycielka. Najgorsze jest to, że ja jestem sama bo nikogo w tej klasie nie mam, a moja wychowawczyni namawia mnie do zostania w tej klasie, mówi, że teraz już nie warto zmieniać profilu.
- Czy wychowawca musi wyrazić zgodę na przeniesienie się ucznia do innej klasy?
ja już nie wiem co mam robić...
lista tematów
szkoła, zmiana klasy strona 1 z 2
Wychowawca nie musi wyrazac zadnej zgody...
Ale zgodze sie z wychowawca, ze dla 1 roku nuki nie warto zmieniac klasy, tymbardziej z powodu osob, ktore do niej chodza...
Ale zgodze sie z wychowawca, ze dla 1 roku nuki nie warto zmieniac klasy, tymbardziej z powodu osob, ktore do niej chodza...
Nie mam czasu nienawidzić ludzi, którzy mnie nienawidzą,
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
Zacznij im też docinać.
Zmiana klasy tylko pogorszy sytuację. Przecież na przerwach też mogą Ci dogryzać. A jak się przeniesiesz to będą czuły większą satysfakcję z tego :)
Zacznij im też docinać.
Zmiana klasy tylko pogorszy sytuację. Przecież na przerwach też mogą Ci dogryzać. A jak się przeniesiesz to będą czuły większą satysfakcję z tego :)
Spróbuj wytrzymać, nie warto dla jednego roku się przenosić. I jeszcze sprawa tej nowej klasy, masz w niej kogoś znajomego? lub coś w tym stylu?
Bo jeśli nie to ciężko dołączyć do klasy która jest już ze sobą zżyta itd
Ale zrobisz co będziesz chciała;]
powodzenia;*
problem w tym, że ja w klasie nie umiem wydusić z siebie słowa
Normalnie siebie nie poznaję, poza szkołą jestem całkiem inna. Gdybym szła ulicą i ktoś by mnie zaczepił, powiedziałabym mu coś głupiego ale w szkole tylko głowę spuszczam Nie wiem dlaczego tak jest, może dlatego że w klasie nie mam znajomych...
może macie z tym rację, ale ja naprawdę nie umiem już słuchać tych głupich docinek przy całej klasie... Najgorszej jest to, że jak ona coś powiedzą na całą klasę, to nauczycielka zamiast im zwrócić uwagę to patrzy się na mnie.
martusss98: Spróbuj wytrzymać, nie warto dla jednego roku się przenosić. I jeszcze sprawa tej nowej klasy, masz w niej kogoś znajomego? lub coś w tym stylu?
Bo jeśli nie to ciężko dołączyć do klasy która jest już ze sobą zżyta itd
znam tam kilka osób, ale tylko z widzenia. po lekcjach ani na przerwach się z nimi nie spotykam. Ale liczę na to że są to normalniejsze osoby niż w tej klasie, moja obecna klasa też się zżyła, ale ja jakoś nie dałam rady
Konto usunięte: problem w tym, że ja w klasie nie umiem wydusić z siebie słowa
Normalnie siebie nie poznaję, poza szkołą jestem całkiem inna. Gdybym szła ulicą i ktoś by mnie zaczepił, powiedziałabym mu coś głupiego ale w szkole tylko głowę spuszczam Nie wiem dlaczego tak jest, może dlatego że w klasie nie mam znajomych...
To musisz mieć znajomych żeby odpyskować?
Jak zaczniesz być pewna siebie to te dziewczyny też będą inaczej na Ciebie patrzeć :)
nie musi
najzwyczajniej w świecie olej to wszystko
nie warto przez idiotki komplikować sobie życia ( w sensie nauki w szkole)
bądź ponad to a tym przygłupom się w końcu znudzi
a rozmawiałaś z nią o tym ?
albo inaczej.. z wychowawczynią ?
dlaczego ?
może czas kogoś "poszukać" ?
...Ignorance is bliss...
Wiem jak to jest... Też chciałam się przenosić,ale w końcu wybuchłam...
Nawrzeszczałam na całą klasę,na nauczycielkę i po prostu wszyłam z klasy.
Potem powiedziałam,że się zmywam z tej szkoły bo już mam tego dość.
No i dyrekcja zadziałała.. Załatwili wszystko i od tej pory mam spokój.
Poczucie, że jestem całkiem sama w tej szkole, odbiera mi jakoś całą pewność siebie.
nie będę rozmawiać bo to bez sensu jest... Co ja jej powiem? Zapytam, dlaczego się na mnie głupio popatrzyła kiedy to usłyszała? A może mam się poskarżyć, że one mi "dokuczają"? Przecież ona wie o tym i jakoś nie zwraca uwagi. Zresztą to jest szkoła średnia a nie przedszkole ani podstwaówka ;x
nie wiem dlaczego... Poza szkołą mam pełno znajomych, więc ze mną wszystko chyba w porządku ;D
Ale w klasie jakoś nie umiem się odnaleźć. I nie umiem tego wytłumaczyć, dlaczego. I nie będę na siłę szukać "przyjaciół" tylko dlatego żeby mieć z kim siedzieć w ławeczce ;x
nie będę w to dyrekcji mieszać bo nie ma najmniejszego sensu.
nie wiem
że atmosfera w klasie jest tak gęsta że idzie sie zabić :)
od tego są godziny wychowawcze
albo może przejdź sie do szkolnego pedagoga lub psychologa czy co tam macie i tam porozmawiaj
nawet nie tyle by sie skarżyć ale by się wygadać
tak średnia
tu już świadomi sie strzela do uczni , skacze z dachów i zacina sie w łazienkach :)
jesteście "dorośli" więc jak dorośli do tego podejdźcie
Konto usunięte: nie wiem dlaczego... Poza szkołą mam pełno znajomych, więc ze mną wszystko chyba w porządku ;D
Ale w klasie jakoś nie umiem się odnaleźć. I nie umiem tego wytłumaczyć, dlaczego. I nie będę na siłę szukać "przyjaciół" tylko dlatego żeby mieć z kim siedzieć w ławeczce ;x
może ogólnie cała szkoła Ci nie podchodzi a nie tylko klasa ?
nie musisz na siłę szukać ale też nie można "siedzieć i czekać"
zresztą nadążyć za nastolatkami nie da rady :)
Królestwo za takie problemy jak "Wy" macie
...Ignorance is bliss...