Zeszyciki, piórniczki ... strona 1 z 4

Dobry.

1.Was tez rodzice zaganiają do nauki?
2.Jak dostaniecie '1' to dawaja Wam szlaban na cos?
3.Jesli sie nie uczycie to dlaczego?
4.Jaki jest u Was w klasie najlepszy sposob na przelozenie ktk/spr na inny termin?

Dziekuje.

mam to juz w pewnym stopniu za soba



tylko z kucykiem

Czasami =]
raczej nie
Brak chęci
Wyprosić da się wszystko =D

1.nie.
2.nigdy tak nie robią bo widzą że przez coś takiego będzie jeszcze gorzej .
3.jak to sie mowi ,,nie chce mi sie,, ale niestety troche trzeba się uczyć
4.dajemy ,,łapówki,, w postaci czekolady

nie poza tym mam to za sobą :>


nigdy tak nie mmiałem


lenistwo, nic więcej.


zawsze się znajdzie jakiś powód do przełożenia. Zazwyczaj mówiliśmy, że było dużo nauki na inne przedmioty

tylko mówią że powinienem sie uczyć


nie


zapamiętuje z lekcji


epidemia

nie
nie
ja sie zawsze ucze,a gorsze oceny wynikają z niezrozumienia tematu lub wygórowanych wymagań nauczycieli


błagamy po prostu

1. Nie.
2. Po pierwsze: nie zdarzają mi się jedynki, po drugie: nigdy nie miałam szlabanu.
3. Bo mi się nie chce.
4. Nie mamy kartkówek, sprawdziany raz na ruski rok.

1-kiedys tak teraz juz nie
2- nie bo i tak bym go nie spełnila
3-a po co??
4-dobre zagadanie nauczyciela ze np. cała klasa zapomniala i sie nie nauczyła

zawsze dostawałam dobre i b.dobre oceny, zawsze miałam świadectwo z wyróznieniem więc nie było takiej potrzeby by mnie gonic do nauki czy dawać szlaban
moja najgorsza ocena to jest 2 i to na studiach a nie wcale w gimn. czy liceum

1. Nie.
2. Mój ojciec nie wie jakie mam oceny.
3. Po co mam się uczyć czegoś z czym nie będę miał do czynienia w przyszłości. -.- Poza tym poziom jest beznadziejnie niski, nie uczę się nawet na większość egzaminów.
4. Nie mam kartkówek.

tak.
nie.
bo są ciekawsze rzeczy do roboty.
hmm kupienie nauczycielowi prezentu [czekoladek itp. ;D], zrobienie kawki i podlizywanie się . xD

1. tak
2. w gimnazjum dawali mi szlabany... w liceum twierdza ze juz mi nic nie pomoze... tylko kaza mi sie wiecej uczyc
3. bo po co? w gimnazjum to w domu uczylam sie tylko z biologi... a z reszty na przerwach pomiedzy lekcjami w szkole
4."mamy milion kartkowek z innych przedmiotow" ; "beda same 1 i 2 bo sie uczylismy na kartkowke z (np) biologi"

na pewno nie!!jeszcze by tego brakowało!!!

nigdy mnie nie gonili, zawsze lubilam sie uczyc...
jakos nie mialam problemu z nauka...


nigdy.
ucze sie dla siebie a nie dla nich...
nigdy w zyciu nic nie powiedzieli na slabsza ocene...