to moj temat rozprawki jak narazie rpzychodzi mi tylko jeden argument
to ze lepszymi kierowcami sa kobiety i powouja mniej wypadkow
i narazie pustka w glowie
moze ktos mi cos podpowie byla bym wdzieczna:)
o wyzszosci kobiet nad mezczyznami strona 3 z 3
tu sie akurat nie zgodze... nie wszystkie uwazaja sie ciagle za brzydkie, grube i w ogóle... takie panny maja chyba jakis uraz psychiczny... ja znam swoja wartosc... i moze cie to zdziwi ale ja chcialabym przytyc... przynajmniej spodnie by mi z tylka nie spadaly:) msciwe sa... owszem ale tez nie wszystkie... niektore sie boja slowa powiedziec... i to ze podchodza bardziej emocjonalnie do zycia od facetow to tez nie wszystkie... ja np wszystko olewam...
dostrzegają więcej szczegółów, są mniej konfliktowe, łatwiej sobie radzą w wymagających opanowania czynnościach, są dokładniejsze, bardziej uczuciowe, dbają o wychowanie dzieci, często z tylnego fotela sterują mężczyznami.
"Błędna teza- brak argumentów"
Błagam, nie pisz, że są lepszymi kierowcami , bo Cię wyśmieją, prowadziłaś kiedyś samochód? Ja w życiu miałbym 3 wypadki, i wszystkie przez kobiety, 2 razy skręcając nie włączyłą kierunkowskaza i tylk odzieki refleksowi nic się nie stało i raz na rondzie chciała skręcić w lewo więc wjechała pod prąd..., nie wspomne już o tym, że 80 % kobiet które widzę za kierownica gada przez komórkę (facetów około 10-5%), czasem zapomną włączyć świateł, nie wiedzą kto kiedy ma pierwszeństwo czy za długo stoją i za wolno ruszają ;p
(może mniej wypadków powodują (w co wątpie) ale policz ile % kierowców to kobiety:>)
"są bardziej odporne na ból"
źle sprecyzowane , powinno być bardziej odczuwają ból, jak dziewczynie coś się stanie, nie ważne czy mocno ucierpi czy nie to wielka tragedia jak to boli itp, jak np dziewczyna uderzy faceta to bardziej dziewczyne boli ręka niż faceta w to co oberwie, osobiście nie znam dziewczyny, która przeżyła tyle bólu co ja
"kobiety z reguły są bardziej czule, ofiarują innym więcej miłości"
(tak i lepiej wykorzystują facetów :P)
"lepiej znają się na kolorach"
to akurat prawda, mnie tam nie obchodzi czy kolor jest niebieski czy jakaś jedna z 50 jego odmian i nie znam ich nazw
są bardziej wytrzymałe i odporne na stres:P (nie wiem, czy ktos wczesniej juz tego nie pisal...)
czy odporność na stres to ciągłe mówienie "ojej, ja nic nie umiem, na pewno dostane 1" poza tym po czym to wnioskujesz ? jakiś argument czy przykład?
A jaki masz argument na poród?
Poród to nie ból?
Jeden lekarz kiedyś się wypowiadał i stwierdził, że mężczyzna nie wytrzymałby takiego bólu.
To niech się nie dają wykorzystywać, proste. :)
W sumie gówno prawda, bo ja wiecznie chodzę potłuczona, posiniaczona i jakoś nie płaczę i nie tragizuję..
Zależy od jednostki i od rodzaju bólu.
A jak go kopnie w jaja?