Witam Was tu wszystkich zgromadzonych tego wieczoru.
Z tytułu tematu wynika,że mam pewien problem.Muszę bowiem ,dokonać wyboru.
Przechodzę do sedna sprawy.
Otóż 4 koleżanki(zajęte) z klasy,zaproponowały mi,oraz mojemu kumplowi,wspólne mieszkanie w Poznaniu podczas studiów.Miszkanie koszt:250 zł za miesiąc na osobę.
Kumpel z którym miałbym z nimi ,mieszkać jest spoko,ale niestety nie bardzo imprezowy,stroniący od piwka,małoluzacki,bardziej domator i maniak gier komputerowych.
Z drugiej strony,być może mam perspektywę mieszkania w 5 same chłopy(są bardziej rozrywkowi,lubią chlapnąć od czasu do czasu,imprezować też lubią),tzw. moja paczka,niestety oni są jak na razie biernie nastawienii do opcji wspólnego mieszkania,i obawiam sie,że będzie już za późno na znalezienie dla nas lokum ,gdy oni w końcu sie obudzą...
I tu jest mój problem,czy iść w raczej pewną perspektywe mieszkania z koleżankami i ze sztywniackim domatorskim kumplem,czy poczekać,aż kumple Ci rozrywkowi,i dobrze mi znani, w końcu będą bardziej aktywni w kwestii szukania lokum.To oczywiście jest mniej pewne,bo nie wiadomo czy będzie jeszcze coś wolnego...
Dla mnie ten drugi wariant wydaje się lepszy,jednak o wiele bardziej niepewny..
1. Czy cięzko znaleźć lokum 5-osobowe dla studentów tak latem,we wakacje ?
2.Znacie jakieś dobre,aktywne fora studenckie z Poznania(zapodajcie link na PW lub tutaj)
3. Co wybralibyście,i dlaczego na moim miejscu ?
Nie wiem co mam zrobić,czy już teraz przyjąć ofertę
Do jutra muszę podjąć decyzję...
lista tematów
Kłopot strona 1 z 2
Ja na Twoim miejscu, zgodziłabym się mieszkać z tym mniej imprezowym.
No bo popatrz, nie będzie robił w mieszkaniu raczej jakichś popijawek, i tak dalej. Kiedy chcesz poimprezować, zwyczajnie wychodzisz, idziesz na imprezę, czy do kumpli w innych mieszkaniach, jeśliby coś organizowali. A nie ma ryzyka, że w mieszkaniu Twoim ktoś rozkręci imprezę (bo kumpel mało imprezowy), kiedy akurat będziesz chciał odpocząć, czy chociażby pouczyć się do jakiegoś kolokwium.
Według mnie mieszkanie z osobami mniej rozrywkowymi, jest bardziej spoko.
Na przykładzie chociażby koleżanki, takiej dość imprezowiczki. Miała współlokatorów imprezowiczów, i po pewnym czasie ciągłe imprezy w domu jej się zwyczajnie znudziły. Przychodziła z zajęć chciała odpocząć, nie mogła, bo w mieszkaniu impreza, popijawa, pełno ludzi. Chciała się pouczyć przed kolokwium, też nie mogła, nie miała warunków.
Tym bardziej, że tą opcję masz pewną, a mieszkanie jest raczej tanie.
Jeżeli zamierzasz się uczyć,to pierwszy wariant.Znajdzie się też miejsce na imprezy,a ze swoimi "dobrymi znajomymi" też możesz przecież imprezowac. Nie mieszkam w Poznaniu,lecz w Białymstoku i sadze że trudno znaleźć 5-osobowe mieszkanie.Najczesciej są to 3-4 os. W wakacje wiele osób szuka mieszkan,dlatego będzie wiele "konkurencji" .Mogą oni też wczesniej cos sobie "zaklepac",więc tym gorzej dla Ciebie
Konto usunięte: moi kumple aż tacy bardzo mega rozrywkowi nie są,od czasu do czasu chlapnelibyśmy coś we własnym gronie,wyskoczyli na miasto,w sumie to drugie można i tak wykonać bez wspólnego mieszkania,ale nieco trudniej się wtedy zgadać..
No, fakt, że trudniej się zgadać.
Wszystko zależy naprawdę od mentalności tych kumpli, ale wiesz,
Nie wiadomo czy potem znajdziecie tak niedrogie mieszkanie gdzieś...
A nie możesz się teraz zgodzić, na mieszkanie z tym mniej imprezowym, a kiedy kumple w końcu załatwią mieszkanie jakieś, przenieść się do nich znajdując kogoś na swoje miejsce do mieszkania tego pierwszego?
Konto usunięte: no to z kim ja poimprezuje,w końcu chciałbym choć trochę wyrwać się z notatek i knig
Powiem z własnego doświadczenia.Na moim kierunku nie znałam nikogo.Teraz jest pełno osób,z którymi mogę imprezowac.Na samym początku pewnie będziecie mieli jakies spotkania intergracyjne.Od tego się zacznie :)