MiLkaMiLeNka91
MiLkaMiLeNka91
  26 marca 2009 (pierwszy post)

nie wiem czy o tym mowa już była ale nie wiem co mam robić. :D
zacznę od tego, że nienawidzę matematyki i z matmy jestem kompletnym tumanem [przyznaje się bez bicia]
potrzebuję żeby ktoś mi tu wytłumaczył pokolei o co chodzi w tych nierównościach wymiernych, tzn jaką metodą najłatwiej rozwiazywać i jak.. zależy mi na tym..
zaraz pewnie będą komentarze żeby szukać w necie itp, ale uwierzcie że tam są same przyklady, a mi zalezy na wytlumaczeniu tego..

terencais
terencais
  26 marca 2009

daj przyklad kochanie to ci pomozemy, nie ma na to recepty ogolnej, trzeba myslec i juz

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.