Niestety, ale z matmy mam poprawkę na półrocze. :/
Mamy na to 2 tygodnie licząc od 5 stycznia. Więc termin mija jutro. Umiem wszystko, problem w tym, że nauczycielka jest chora. Rozmawiałam z nią w zeszłym tygodniu i mówiła, że w następny piątek (czyli jutro) będziemy mogli zaliczać. Dziś się dowiedziałam że jutro jej nie będzie. Nie wiem co mam zrobić, bo termin upływa jutro, a to w sumie nie moja wina że ona jest na zwolnieniu.
Czy w tej sytuacji ona może mi zabronić zdawać tego semestru? Moim zdaniem byłoby to niesprawiedliwe, bo to ona nie wywiązała się z tego co obiecała. A osoby, które mają jedynki z innych przedmiotów normalnie mogą zaliczać więc ja też mam chyba prawo??
lista tematów
Matma-poprawa semestru
Konto usunięte: Niestety, ale z matmy mam poprawkę na półrocze. :/
Mamy na to 2 tygodnie licząc od 5 stycznia. Więc termin mija jutro. Umiem wszystko, problem w tym, że nauczycielka jest chora. Rozmawiałam z nią w zeszłym tygodniu i mówiła, że w następny piątek (czyli jutro) będziemy mogli zaliczać. Dziś się dowiedziałam że jutro jej nie będzie. Nie wiem co mam zrobić, bo termin upływa jutro, a to w sumie nie moja wina że ona jest na zwolnieniu.
Czy w tej sytuacji ona może mi zabronić zdawać tego semestru? Moim zdaniem byłoby to niesprawiedliwe, bo to ona nie wywiązała się z tego co obiecała. A osoby, które mają jedynki z innych przedmiotów normalnie mogą zaliczać więc ja też mam chyba prawo??
Nauczyciel musi Ci pozwolić zdawać semestr... nie moze ci tego zabronic skoro to jest wina nauczyciela nie twoja;)
Nie, żeby to źle zabrzmiało, ale zamiast myśleć czy ktoś będzie, czy nie lepiej się poucz.
Na pewno nauczycielka coś wymyśli i da wam szansę na poprawę. Jak nie sama osobiście, to może przez kogoś.
Będę trzymał kciuki :) powodzenia.
to dlaczego nie wzięłaś się za to wcześniej, tylko odkładałaś na ostanią chwilę ?
tak to jest, że jak się odkłada to później wychodzą jakieś problemy.
a to czy nauczycielka pozwoli Ci jeszcze zaliczać, czy nie zależy od niej.
ja osobiście bym nie pozwoliła, bo dwa tygodnie to dużo czasu.
Od I semestru II klasy mam problemy z matmą.Co semestr musze zaliczać prace klasowe.Z doświadczenia wiem że lepiej sie wziąśc raz a porządnie a nie pożniej latać i nerwy psuć.Nie warto...
Poza tym nauczycielka nie musi ci zezwolić na zdawanie.Musi mieć jedynie jakiś kontretny argument (częste ucieczki,celowe wymigiwanie sie od kartkówek,prac klasowych...)
Hm, to nauczyeilka robi łaske ze Ci daje zdawac, u mnie w sql jest tylko 2 nauczycieli ktorzy tak robia, reszta ani mysli o poprawianiu
Dorqa: Hm, to nauczyeilka robi łaske ze Ci daje zdawac, u mnie w sql jest tylko 2 nauczycieli ktorzy tak robia, reszta ani mysli o poprawianiu
ku.źwa, ale ja mam kape na semestr więc MUSI mi dać szansę, bo tak jest w regulaminie.
Konto usunięte: a to czy nauczycielka pozwoli Ci jeszcze zaliczać, czy nie zależy od niej.
ja osobiście bym nie pozwoliła, bo dwa tygodnie to dużo czasu.
kłania się czytanie ze zrozumieniem.
Miałam 2 tygodnie, ale ona ustaliła termin na JUTRO, powiedziała że kiedy indziej nie możemy bo jej nie pasuje, a teraz ona jest na zwolnieniu bo jest chora, więc nie jest to moja wina że poszła na zwolnienie, dlaczego miałabym ja być na tym poszkodowana??
Konto usunięte: Niestety, ale z matmy mam poprawkę na półrocze. :/
Mamy na to 2 tygodnie licząc od 5 stycznia. Więc termin mija jutro. Umiem wszystko, problem w tym, że nauczycielka jest chora. Rozmawiałam z nią w zeszłym tygodniu i mówiła, że w następny piątek (czyli jutro) będziemy mogli zaliczać. Dziś się dowiedziałam że jutro jej nie będzie. Nie wiem co mam zrobić, bo termin upływa jutro, a to w sumie nie moja wina że ona jest na zwolnieniu.
Czy w tej sytuacji ona może mi zabronić zdawać tego semestru? Moim zdaniem byłoby to niesprawiedliwe, bo to ona nie wywiązała się z tego co obiecała. A osoby, które mają jedynki z innych przedmiotów normalnie mogą zaliczać więc ja też mam chyba prawo??
masz prawo.
Konto usunięte: skoro dała Ci dwa tygodnie to musiało pasować jej kilka terminów, a nie tylko "JUTRO".
o trafne