ChuckNorris1991
ChuckNorris1991
  14 stycznia 2009 (pierwszy post)

Witam ,mam duży problem,chciałbym spytać was czy ktoś może mógłby mi pomóc,dlatego zacznę od początku.
Wiem,że istnieją specjalne zaświadczenia które można uzyskać w danej poradni na temat dyslekcji itd ,które potem są pomocne w szkole..a ze mną jest tak że:
Jestem zdecydowanie humanistą..z polskiego,niemieckiego,historii mam oceny dobre ,zaczynając od 3 kończąc na 4 - jestem takimi ocenami usatysfakcjonowany...z przedmiotów ścisłych : chemia,fizyka mam oceny 2 , po prostu jestem w stanie zaliczyć wszystko na taką ocenę i tyle,ale z matematyką jest najgorzej..jestem zielony,trzy razy wolniej myślę,trzy razy wolniej robię określone zadania,nie umiem się skupić na tej lekcji,robię podstawowe błędy w liczeniu ,które uniemożliwają mi dalsze robienie zadania itd po prostu od dawien dawna nie umiem i nie rozumiem tego przedmiotu ,dlatego też na semestr mam ocenę niedostateczną..mam całkiem dobrą średnią,jest kilka 4,5 i ta 1 tak źle wygląda..nie chciałbym nie zdać przez matematykę..dlatego mam pytanie: czy istnieje jakiś tzw 'żółty papier' ,jakieś zaświadczenie o tym ,że niezależnie ode mnie nie jestem w stanie zrozumieć tego przedmiotu?Wiem,że w poradni psychologicznej można o to spytać,ale dokładnie to nie wiem o co..błagam ,poradźcie mi coś..wiecie może coś na ten temat?

ProzacX
ProzacX
  14 stycznia 2009

zadanie dobrze odrobione tzn wiesz gdzie dzwoni ale czy teraz uda sie to udowodnic aby byl papier to nie wiem.
całośc naukowo nazywa sie DYSKALKULIA - niezdolnośc do liczenia a tak poza nauka to nazywa sie lenistwo ale to juz wasza sprawa czy chcecie być w sklepach nawet oszukiwani przy peszcie :P wybór jest wasz

Rosiczka00
Rosiczka00
  14 stycznia 2009

matematyka to królowa nauk :ziober2:

tak nam zawsze powtarzali jak mówiliśmy, że nie rozumiemy i nie chcemy :and:

ChuckNorris1991
ChuckNorris1991
  14 stycznia 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: tak nam zawsze powtarzali jak mówiliśmy, że nie rozumiemy i nie chcemy

Ja już jestem możnaby powiedzieć załamany,ponieważ tak jak mówię,z innych przedmiotów radzę sobię nieźle,jestem zdecydowanie humanistą.Każdy przedmiot jestem w stanie poprawić,zaliczyć na 2,natomiast matematyka nie leży mi odkąd pamiętam...od początku miałem kłopoty,złe przeżycia związane z nauczycielką,stresem,wyśmiewaniem itp...do tego jestem strasznie powolny,gubie się,robie błędy i nie umiem się skupić na sprawdzianach.

Konto usunięte
Konto usunięte: DYSKALKULIA

Dzięki wielkie za to słowo.
Jakby nie patrzeć jestem w Technikum Handlowym,ale uważam,że znajomość wielomianów czy funkcji z matematyki handlowcowi nie jest potrzebna :P Ważne żeby umiał dodawać,odejmować,mnożyć,dzielić.
ProzacX
ProzacX
  14 stycznia 2009

no handlowiec przy wyznaczaniu dowolnej linii trendu będzie potrzebował pomocy - bez urazy. ja jestem na tak zawsze dodatkowy zarobek :D

ChuckNorris1991
ChuckNorris1991
  14 stycznia 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: no handlowiec przy wyznaczaniu dowolnej linii trendu będzie potrzebował pomocy - bez urazy. ja jestem na tak zawsze dodatkowy zarobek :D

Może zły profil wybrałem,ale w mojej okolicy było akurat tylko takie technikum.
Handlowiec... po co mu wielomiany i funkcje ?:D
Deathbreaker
Deathbreaker
  19 stycznia 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: matematyka to królowa nauk

A prostość i oczywistość jej strojem ?

Nie sądze ... :and:
baskas4
baskas4
  19 stycznia 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: robię podstawowe błędy w liczeniu ,które uniemożliwają mi dalsze robienie zadania

tak jak ja ;d
musisz zgłosić się do psychologa, on tam da Ci jakieś zadania, które ustalą czy jesteś dys czy nie. Taki papierek jest ważny przez rok. co roku będziesz musiał kontynuować "badania" co nie znaczy, że będziesz zwolniony z pisania matury z matmy ;d
Konto usunięte
Konto usunięte: Handlowiec... po co mu wielomiany i funkcje ?:D

wszędzie są wielomiany i funkcje ;d
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.