kacperoo1990
Posty: 107 (po ~163 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 2
kacperoo1990
  26 grudnia 2008 (pierwszy post)

Co sądzicie o związkach uczniów z nauczycielami i nauczycieli z uczniami.

Moim zdaniem dlaczego nie. Jeśli jest to "miłość" to wszystko da się przeżyć ;)

Wspomnienia to najważniejsze co nam pozostaje,
zapamiętujemy te najbardziej wzruszające,
płynące z głębi serca,
zapisane do końca życia...

IIKochamCieDarusII
IIKochamCieDarusII
  26 grudnia 2008

jesli jest roznica np 5 lat to ok :D ale jesli 25 to juz przesada :D

Sobierajsky
Sobierajsky
  26 grudnia 2008

Ty masz 19 lat, ona 26 - tak
Ty masz 19 lat ona 40 ma męża i dwójkę dzieci -nie

kiuj
kiuj
  26 grudnia 2008
kacperoo1990
kacperoo1990: Co sądzicie o związkach uczniów z nauczycielami i nauczycieli z uczniami.

człowiek jest tylko człowiekiem, nawet w nauczycielu sie można zakochać.
chociaż dla mnie to dziwne..
waskirk
Posty: 284 (po ~902 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 0
waskirk
  26 grudnia 2008

Moment moment. A gdzie Etyka? Mówicie o miłości? Super, dzieci (inaczej nie da się nazwać takich osób które nie zetknęły się w pełni z prawdziwym życiem i odpowiedzialnością) uczęszczające do szkoły nie są jeszcze w pełni emocjonalnie rozwinięte, skąd mogą wiedzieć jak odróżnić miłość od zauroczenia i fascynacją? Uczęszczając do szkoły podstawowej również miałem fantazje erotyczne na temat nie jednej nauczycielki, ale z perspektywy czasu, cieszę się że jest tak a nie inaczej. Etyka zabrania kontaktów seksualnych pomiędzy uczniem a nauczycielem. I bardzo dobrze. Gdyby miało być inaczej to było by ciężko, już widzę te wszystkie nadużycia i patologie, wystarcza że słyszymy o tym jak nauczyciele wykorzystują gdzieniegdzie swoich uczniów, a teraz miało by im to uchodzić na sucho? Nie nie, nie tędy droga. Mówicie, różnica 5 lat, ok, jak jest miłość to dlaczego nie. Udowodnij tą miłość? Czy ona na pewno jest? Za chwile ktoś rzuci hasło, przecież są wyjątki. Jasne że są, ale lepiej jest tępić ogół, a prawdziwie zakochani i tak znajdą swój sposób, aniżeli pozwolić wszystkim na to, i potem spoglądać tylko na tragiczny stan relacji uczeń nauczyciel. I tak jest w kiepskim stanie, dlaczego jeszcze bardziej to psuć. Za chwile ktoś inny rzuci hasło można przymknąć oko na jedna taką sprawę. A ja powiem, tak się rodzi precedens, i inni za nim pójdą.

kiuj
kiuj
  26 grudnia 2008

jak nagle skończy się ta wielka miłość jeszcze przez ucznia, to już chyba nie będzie tak wesoło :)

RexMundi
Posty: 68930 (po ~126 znaków)
Reputacja: -46 | BluzgometrTM: 13
RexMundi
  26 grudnia 2008
kacperoo1990
kacperoo1990: Co sądzicie o związkach uczniów z nauczycielami i nauczycieli z uczniami.

że mogli by poczekać az jedno skończy szkołę lub drugie ją zmieni
w innym wypadku taki związek jest toksyczny dla oby stron .. z akcentem na nauczyciela
...Ignorance is bliss...
kacperoo1990
Posty: 107 (po ~163 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 2
kacperoo1990
  27 grudnia 2008

ja bym osobiście nie związał się z nauczycielka która by mnie uczyła nie zależnie od tego jaka by była atrakcyjna oraz jakie by miała wobec mnie uczucia i zamiary.

Ale jestem tolerancyjny i tolerował bym to u innych.

Wspomnienia to najważniejsze co nam pozostaje,
zapamiętujemy te najbardziej wzruszające,
płynące z głębi serca,
zapisane do końca życia...

TatkoWrocil
TatkoWrocil
  27 grudnia 2008
waskirk
waskirk:

zamiast fantazjowac o wkladce, bylo ogarnac termin: dystans.
Nie rozmawiamy tu o podstawowce, czy gimnazjum, bo tam lataja jakby noworodki, i za nawet durny, bezcelowy dotyk, nauczyciela moze zasypac grad paragrafow.
W ogole, przy odkryciu ze taki zwiazkek ma miejsce w takim przypadku, nauczyciel musialby zlapac pierwszy lepszy noz i samurajską zajawka poglaskac nim kiszki.
A liceum, technikum? Tam juz ma sie ta pieprzona pelnoletnosc, i jako-tako poukladane w glowie, jezeli chodzi o emocje.
dodatkowo:
Zdefiniuj: 'prawdziwa milosc'. Wywąchasz 5kilo mąki, popijajac litrem kawy, a i tak nie dasz rady.
Co do wieku jeszcze: mozesz miec 348lat, a i tak nie bedziesz wiedzial, czy miedzy Tobą, a Twoja partnerka uczucie jest pewne.
W tym chyba po czesci tego urok, ze trzeba zaryzykowac.

A przytyki o moralnosci, o etyce, i innym gownie, wypisz na rolce od papieru toaletowego i wrzuc do toi-toi'a na ulicy.

To nie Anglia, nie musisz byc przepowazny i ze spieta dupą chodzic od switu, swita CI?

kacperoo1990
kacperoo1990: Co sądzicie o związkach uczniów z nauczycielami i nauczycieli z uczniami.

Watpie w cos takiego, jezeli w roli potencjalnego partnera dla nauczycielki mialby byc uczen. Z prostego powodu- kobiety potrzebuja poczucia bezpieczenstwa, i jakiegos 'oparcia'.
A co im moze dac gnojek, no dajmy na to, nawet 20-letni?
Jasne, ze NIC. A miejsce jakichkolwiek wyjatkow to zajmuja raczej zwykle, krotkotrwale 'przygody'.
to tak na moje.
Przy odwrotnym zestawieniu ma to pozornie wieksze szanse, o ile starym typom chce sie bawic w cokolwiek oprocz ding-dongow z siksami.

Ale ja sam bym wkrecil w cos takiego swoich znajomych.-zawsze to fajnie miec serdeczna wtykę.;d

waskirk
waskirk: inni za nim pójdą.

Juz To widze, jak po parku biegaja pary typu 'gorąca osiemnastka - profesor a.k.a. impotent siwa broda', a w gazetach lansują to jako trendy 'bycie'.
Wez moze zacznij wiecej pic, bo chyba watroba przejela Ci pewne funkcje MUSKU, skoro tak gadasz.
bomigoraco
Posty: 4669 (po ~46 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 82
bomigoraco
  27 grudnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: jesli jest roznica np 5 lat to ok :D ale jesli 25 to juz przesada :D

j.w [znaki podskakują :and:]

24.XII.2010 :zakochany:

baskas4
baskas4
  27 grudnia 2008

jakoś tak mam dziwne odczucia.
oczywiście jeśli dziewczyna ma 19-20 lat a jej chłopak uczy w innej szkole to jest ok.
Ale jesli dziewczyna ma 16 lat i kocha się w nauczycielu, który ma zonę i dzieci to to jest śmieszne.
Poza tym taki związek nie miałby łatwo. Dyrekcja i uczniowie wywieraliby nacisk na nich. i po co im to?
Lepiej jest nie pozwolić sobie zakochac się w nauczycielu niż później tak się męczyć w szkole.
Zresztą gdyby wydałby się taki związek, nauczyciel mógłby być zwolniony. I po co im to?

baskas4
baskas4
  27 grudnia 2008
waskirk
waskirk: Udowodnij tą miłość? Czy ona na pewno jest?

a jak się udowadnia miłość? ;d
Hope
Hope
  27 grudnia 2008
kacperoo1990
kacperoo1990: Co sądzicie o związkach uczniów z nauczycielami i nauczycieli z uczniami. Moim zdaniem dlaczego nie. Jeśli jest to "miłość" to wszystko da się przeżyć ;)

hm . sama nie wiem .
argumenty na nie:
- rodzina (czyli mąż , dzieci)
- związek może być odebrany jako zapewnienie sobie lepszych ocen z danego przedmiotu .
- duża różnica wieku .
- kontrowersje (jeśli ktoś by się o takim związku dowiedział)
- hm , najczęściej w takich związkach chodzi o seks (nauczycielka pragnie 'młodszego' by sama mogła poczuć się odmłodzona , natomiast uczeń szuka nowych wrażeń)

etc .

oczywiście nie twierdzę , że nie istnieją takie związki opierające się na prawdziwej miłości ...
SkazanaNaBana
Posty: 6330 (po ~93 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 2
SkazanaNaBana
  27 grudnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: A liceum, technikum? Tam juz ma sie ta pieprzona pelnoletnosc, i jako-tako poukladane w glowie, jezeli chodzi o emocje.

Zgadzam się w pełni z Twoją opinią. Sama miałąm nauczycieli w LO którzy byli niewiele starsi ode mnie. Więc jak to mówią, nauczyciel też człowiek, ma prawo równiez do uczuć...
kacperoo1990
Posty: 107 (po ~163 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 2
kacperoo1990
  27 grudnia 2008

znam taki przypadek że nauczyciel jest z uczennica i to dość spora różnica wieku ale nie chce tutaj szczegółów pisać...

W każdym bądź razie, najpierw było dziwienie a potem nikomu to nie przeszkadzało.
A związek póki co bardzo udany...

Wspomnienia to najważniejsze co nam pozostaje,
zapamiętujemy te najbardziej wzruszające,
płynące z głębi serca,
zapisane do końca życia...

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.