j.polski
"człowiek umiera, ale żyć może w pamięci następnych pokoleń"
Jakieś pomysły ?
Temat sugeruje wiele możliwości, jednak ja popieram tezę, która mówi o tym, że człowiek umiera, ale może żyć w pamięci następnych pokoleń
Celem tej rozpawki jest uznasadnienie slusznosci tezy ...
Kazdy czlowiek swoim zyciem i przez to co soba reprezentuje, moze zapasc w pamieci nie tylko swoich bliskich, znajomych. Czlowiek naprawde wyjatkoy zostaje w pamieci nastepnych pokolen, ktore czesto probuja sie z nim identyfikowac, lub go nasladowac a co jest pewne wiedza o jego istnieniu.
Jako przyklad mozesz posluzyc sie wieszczami narodowymi Mickiewicz slowacki i powiedziec ze ich tworczosc wywarla duzy wplyw na polakow, mozesz napisac o roznych naukowcach itp.
dzięki wielkie. :>
Hmm napiszę jak ja to rozumiem, a więc tak
Artysta to ktoś inny niż np. władca czy rycerz
Artysta to ktoś kto posiada jakby hmm...dwa żywoty 1 żywot to taki, który ma za życia, a 2 to taka jakby śmiertelna. Zresztą pewnie czytałaś epody, listy i pieśni Horacego bądź wydaną w chyba 96' książkę "wszystkie dzieła".
Dobra dalej wracając do meritum mamy taki jakby zestaw o tym, że artysta to osoba, która istnieje nawet po śmierci bo jego prace (wiersze, obrazy i inne) pozostają po nich tak długo jak myśl o nich istnieje.
nie czytałam
mniej więcej rozumiem
Żałuj :]
Znalazłem coś dla Ciebie, cytat z jakieś tam strony:
Przyda się, użyje na zakończenie, albo gdzieś tam ;>
Dzięki ;*
Każdy z nas rodzi się na tym świecie z krzykiem i każdy odchodzi w milczeniu. Ogrom cierpienia i doświadczeń często tak trudnych, że młodemu człowiekowi nie udaje się z nimi pogodzić - przytłacza. Jeszcze bardziej przytłacza utrata tego, co najbardziej się kocha.... Lecz chociaż bliscy zawsze będą po nas płakać gdy zasługiwaliśmy na ich miłość. A ci, którzy kochają najbardziej będą błagać Boga o nasz powrót... To nie zawsze ten powrót będzie możliwy , a niekiedy zawrócenie z nowej drogi tym trudniej zaakceptować im dalej się nią zaszło. Gdy poznamy wszelkie tajemnice naszego istnienia, gdy spotkamy te istoty, które wyjdą nam na spotkanie... Ich światło miłości jest tak jasne, że wszelki smutek pęka jak bańka mydlana a spojrzenie wstecz napawa radosnym spokojem, że wszystko jest w porządku...