Jamie Oliver strona 1 z 3

cześć i czołem!

Jamie Trevor Oliver (ur. 27 maja 1975 w Essex) – brytyjski kucharz, autor programów i książek kulinarnych.
Popularności przysporzyły mu liczne programy o tematyce kulinarnej, które prowadził. Jego pseudonim to "The Naked Chef". Jako kucharz preferuje świeżą i ekologiczną żywność. W swojej ojczyźnie prowadzi krucjatę przeciw karmieniu dzieci fast foodami.



1. Jak wam się podoba?
2. Lubicie facetów w kuchni?
3. Uważacie, że jego akcja z odżywianiem dzieci w szkołach jest fajna/słaba? Dlaczego?
4. Jadacie wg jego filozofii, czyli świeżą, ekologiczną żywność? Czy zupełnie nie zwracacie uwagi na to co jecie i co was tworzy?

pozdrawiam milusińskich;).

JAK mężczyzna może nosić różowe ubrania i tlenić/farbować włosy?
Z wyglądu nie podoba mi się w ogóle, acz jego podejście do odżywiania dzieci w szkołach zasługuje na ogromny szacunek.

pytasz jak, podejrzewam, że normalnie.
naturalnie ma jasne włosy. nie wiem, ale wątpię aby tlenił.

Nie pytam w jaki sposób.
Moim zdaniem kolor różowy zupełnie nie pasuje do mężczyzny, nie ważne, jakim bożyszczem by był.

Fajny, uroczy taki. Ale nie widziałam jego programów, więc oceniam tylko ze zdjęć.

Na ekranie owszem, w życiu - nie wiem

Jasne, że fajna. Może trochę ich nauczy prawidłowych nawyków żywieniowych.

a mi to wszystko jedno. jeśli dobrze się w nim czuje, pasuje mu to dlaczego nie?

jego programy lecą na kuchnia.tv polecam! dokładnie, jest uroczy;)


przeraża mnie jak widzę jak dzieci ważą +20kg, a w szkole podawane są hamburgery, pizza i tego typu jedzenie

Nie w moim typie..


Oczywiście :)

hmm... w ''jamies american food revolution'' mowil, ze to nie tyle chodzi o fast foody a o to - jak sa przygotowywane. bo hamburger zrobiony ze swiezego miesa to nie to samo co hamburger kupiony z milionem swinstw w nim.


ale nie radzi nikomu gotowac nago, zwlaszcza jak sie ma do czynienia z olejem


1. fizycznie w ogole mi sie nie podoba, irytuje mnie sposob w jaki uklada usta podczas mowienia itp, ale lubie gostka i przyjemnie sie go oglada, jesli to w ogole ma jakis sens :D
2. dlaczego mialabym nie uwazac
3. jestem za. rodzice leca na latwizne, nie ucza dzieci jak sie odzywiac bo im sie nie chce/sami nie wiedza - wiec ktos powinien.
4. jadam swieza zywnosc, tak. rzadko zdarza mi sie jesc fast foody. co do ekologicznosci to zalezy co mam dostepne.

z wyglądu ani trochę...


Może nie jest to najbardziej męskie zajęcie na świecie, ale jak ktoś lubi i ma z tego radochę, to czemu nie.


Uważam, że to dobra akcja. Dlaczego? Odżywianie się fast foodami (zwłaszcza przez dzieci/młodzież) jest coraz bardziej popularne i wiadomo do czego prowadzi, więc jak najbardziej na plus.


Jadam świeżą żywność, ale nie ekologiczną.

no tak, ale hamburger ze świeżego mięsa już nie będzie 'fast', a trochę dłużej.
wg mnie o to w tym chodzi


mi fizycznie też średnio, tzn uważam, że jest ok, ale bez szału. za to tak jak ty, lubię go i przyjemnie się go ogląda.


rodzice jak rodzice, o zgrozo nawet młodzi ludzie, w moim, twoim wieku nie wiedzą co jedzą i nie mają w ogóle świadomości co wkładają do ust.


a z jakich powodów nie jadasz ekologicznej? jeśli można spytać.

Po prostu w pobliżu nie ma sklepów z ekologiczną żywnością, zazwyczaj robię zakupy w zwykłych sklepach osiedlowych i kupuję 'normalne' jedzenie, wynika to też z mojego lenistwa, bo gdybym się uparła to mogłabym kupować te organiczne produkty, ale znając moją determinację, i tak długo bym się do tego nie stosowała, bo jak mniemam przygotowywanie takich posiłków wymaga jakiejś wiedzy na ten temat i pochłania dużo czasu, poza tym termin "zdrowa żywność" kojarzy mi się z kotletami sojowymi, które kiedyś byłam zmuszona jeść po chorobie bo innych nie mogłam, takie automatyczne skojarzenie.
Wolę zwracać uwagę na to, co jem, ale bez szaleństw, póki co dobrze się trzymam więc nie widzę potrzeby zmiany swoich nawyków żywieniowych ;)

1. Szału nie ma.
2. Lubię.
3. Nie wiem na czym dokładnie polega, ale jestem za. To straszne czym się karmi teraz dzieciaki
3. Nie jadam. Chociaż w sumie mogę to różnie interpretować... Jak jest lato, to jem warzywa i owoce ze swojego ogródka, jaja od swoich kur, a mleko kupuje od ciotki/sąsiada. Więc w sumie jakoś tam dbam.

Całkiem przystojny, ale programu niestety nie widziałam, poszukam później na YT. Co do akcji to jest oczywiście w porządku! :)
Jak mieszkałam w domu, to jadłam sporo takich rzeczy eko, a teraz to jedynie jajka kupuję zerówki.. :D Pojawiło się nowe mleko, lepsze od pasteryzowanego, ale niestety jeszcze go nie znalazłam..

Ad1. Nie moj typ :)
Ad2. O ile nie narobia tam wiecej szkod niz pozytku, to tak ;p
Ad3. Kazda tego typu akcja jest z zalozenia fajna :)
Ad4. Świeża nie zawsze musi byc ekologiczna. Prawidziwa ekologiczna opatrzona jest specjalnym oznakowaniem i zazwyczaj jest znacznie drozsza od tej normalnej :) W maire mozliwosci staram sie wybierac ekologiczne produkty :)...