zapalenie dziasel, nadmiar wody w organizmie

1. tydzien temu bylam u dentystki, bo bol zeba nie ustepowal. zrobila mi zdjecie i wlasciwie nic tam nie wyszlo, zabek zdrowy. na to konto wyleczyla mi dwa jakies inne. od tego czasu umieram, zaczely mnie bolec dziasla, pocztkowo myslalam ze to nadal bol zeba, jednak nie. Zaopatrzylam sie w szczoteczke do zebow soft, paste do zebow meridiol, plukam zeby plynem elmex i woda utleniona. Po kazdym posilku ide do lazienki i tam spedzam kawal czasu na higienie jamy ustnej. Szczegolnej poprawy nie widze,

1. Czy musze zrobic cos jeszce, czy czekac az bol minie ^^?
2. Mial ktos z Was zapalenie dziasel/jamy ustnej?
3. Ile czasu musi minac, aby bol ustapil?
4. Tantum verde, pomaga?

2. drugi moj problem. Zauwazylam ze ilosc wydalanego moczu nie rowna sie z iloscia wypitej wody w ciagu dnia. DOdam, ze wczensiej odchudzalam sie na Duakanie (-10 kg), po czym zrezygnowalam i zaczelam odchudzac sie pod okiem dietetyczki (naturhouse) tam dowiedzialam sie, ze mam 10 kg nadmiaru wody! dietetyczka dala mi jakies tam suplemenciki, co tak na prawde nic nie sa warte. na kolejnych wizytach, wyszlo ze ladnie spalam tluszcz natomiast poziom wody ciagle sie podnosi i dobilo 15 kg!

1. Znacie jakies faktycznie dobre i bezpieczne leki moczopędne?
2. Macie problemy z pęcherzem?
3. Naturalne sposoby na usuniecie nadmiaru wody z organizmu?

dziekuje za odpowiedzi, pozdrawiam:)