Ratunku! Jeździłam dzisiaj na motorze i schodząc dotknęłam nogą gorącego tłumika. Mam wypaloną skórę na nodze o wielkości mniej więcej 4 cm x 3 cm, piecze jak cholera, sączy się przeźroczysta "woda", boję się, że zostanie blizna!! Polewałam już zimną wodą z prysznica, no i nie wiem co mam jeszcze zrobić? Zabandażować to, to jak się przyklei ten plaster/bandaż do tego i będę to musiała potem odkleić to chyba kopnę w kalendarz. Kupić jakąś maść czy lepiej zostawić w spokoju? Za ile mniej więcej powinno się zagoić? Wypalony jest ten naskórek na wierzchu, wydaje mi się, że do "tego czerwonego pod spodem" (może mnie zrozumiecie xD ) oparzenie nie doszło.
Wypalona skóra!!
Kup sobie coś typowo na oparzenia, a żeby nie doszło do infekcji i powikłań używaj 3 razy dziennie Octeniseptu
Octenisept stosowałabym na Twoim miejscu tylko sporadycznie. Żeby się za bardzo nie wysuszyło. Możesz smarować Bepanthenem lub lepiej jeszcze Lomatuell na to.
Moja mama miała to na święta wielkanocne jak świrowała na harleyu i wyglądało u niej to tak:
A tak wyglądało to po tygodniu:
A teraz została jej ciemnobrązowa plama.
Nie znam sie na oparzeniach, wiec nie doradze, ale co do ''blizn'' to prawdopodobnie zostanie Ci ciemniejsza(opalona) skora w tym miejscu.
Ja juz jakies 2 lata temu ''wyprostowalam'' sobie reke (rozgrzana prstownica), tez mialam opuchlizne i troche ''wody'' w niej - przez dlugo mialam ciemna plame, dzis trzeba sie dobrze przyjrzec, ale dalej jest.
Bolalo jak skurczybyk, ja spalam z zamrozonym kotletem na rece, potem wpadlam na pomysl spania z reka w garnku wypelnionym zimna woda z lodem. :D
Też miałam takie oparzenie, jak byłam młodsza.
Pomagły zwykłe maści na oparzenie, Pantenol (pianka w sprayu). Najpierw było przebarwione to miejsce, po czasie śladu nie widać :)