W artykule pt. "You’ll NEVER Guess Who This Is!" przedstawiono zdjecia slawnej i ponoc najczesciej fotografowanej przez paparazzi celebrytki:
Zgadles/ zgadlas?
Podpowiedz: Ma garderobe, ktorej zazdrosci chyba wiekszosc kobiet i ciuchy, ktore zawstydza nawet Barbie. Jezdzi rozowym Bentleyem i ma wielki dom dla swoich 17-tu Chihuahua.... tak, oto panie i panowie Paris Hilton
w skorze Versace i kozakach Alexandra McQueen'a
w plaszczu Yōji Yamamoto i bondage straps Heather Huey
1. Jak wam sie podoba futurystyczna wersja Paris? Co na tak, co na nie?
2. Wolicie taka wersje Paris czy wersje slodkiej rozwej Barbie? Odpowiedz uzasadnij
3. Ponoc jej nowa "mroczna" wersja zostanie z nami na dluzej, bo zobaczymy ja wkrotce (ponoc jeszcze w tym roku) w TV "The World According To Paris" - bedziecie ogladac?
Pytanie dla myslacych glebiej:
4. W jakim znaczeniu w przypadku panny Hilton jest uzywane slowo "gwiazda"?
Ludzie sie smieja, ze byc moze jest slabo rozpoznawana na zdjeciach, jednak bardzo szybko zidentyfikowaliby jej tozsamosc zadajac proste pytanie z wiedzy powszechnej
Pozdro
Zgadniesz kto to? strona 2 z 3
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
1. No na pewno lepsza niż RuShoFfA, od razu skojarzyła mi się z Brigitte Bardot, ale tej pani po prostu brak klasy i nigdy nie będzie nawet w połowie taka, jaką była Brigitte.
2. Szczerze to nie wolę żadnej, odrzuca mnie ona.
3. W życiu
4. Rozkapryszone wieczne dziecko, które dzięki pieniądzom zarobionym przez przodków ma ułatwione zadanie jakim jest robienie szumu wokół siebie, nieważne za jaką cenę.
no jaki bezczelny typ
zauwaz ze nie mowie ile zarabiam, a w tego typu zdaniach pojecie "duzo"; "malo" moze byc pojeciem wzglednym
dla Zosi z polskiej Biedronki bankowo duzo zarabiam
ale wez, zrobilam sobie credit report (cos jak historia finansowa) juz kiedys agoosi pisalam co to jest. sprawdzam dosc regularnie, zawsze bylam w przedziale "fair" czyli przecietnym, od maja nie sprawdzalam, dzisiaj sie loguje a tu ponad przecietna, "good" tylko 29% angielskiej populacji ma lepiej ode mnie (do tych 29% brakuje mi 40 punktow ) automatycznie wyzdrowialam, zadzwonilam do jarka zeby go ponizyc - on jest wiecznie miedzy "poor" a "fair"
i chyba przeloze zachodzenie w ciaze
nasuwa sie odwieczne kobiety pytanie: dziecko czy kariera?
zachodzic w ciaze, poki nie mam jeszcze 30-tu czy kupowac pierwsza chate pod inwestycje i zaczac zarabiac prawdziwe pieniadze? do 35 roku zycia mam najlepsze warunki kredytowe
co myslisz? bo jarek to bedzie chcial dziecko...
p.s. dla tych co twierdza, ze jestem pozerem sprzatajacym kible mam screeny , prosze o kontakt na pw
jestem taka szczesliwa ze nie wiem co zrobie, chyba sobie buty kupie
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
ja bym wybral kariere, ale wiesz, ja jestem prozny. dziecko sobie moge machnac nawet jak bede mial piec dych na karku.
moze futro od razu?
Poor is the man whose pleasures depend on the permission of another.
ja tez, jestem prozna i wybralabym kariere... jeszcze pare lat temu jak mlodego nie bylo na swiecie - moze leciutko w czasie przeloze
no i tym sie roznimy 50 letni facet a 50 letnia kobieta - ehhh
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
wczoraj gdzieś tą sesję widziałam i kompletnie uwierzyć nie mogłam, że to Paris. Dopiero zdjęcie jej profilu pozwoliło mi na faktyczne dostrzeżenie tej słynnej dziedziczki.
Jak dla mnie sesja przesadzona bo przecież fotografia powinna zaskakiwać i skłaniać do refleksji... a patrząc na jej zdjęcia zastanawiam się nad jednym czy to photoshop ją tak zmienił czy make up.