Lilo
Lilo
  7 stycznia 2011 (pierwszy post)
właśnie wróciłam od fryzjera i jestem kompletnie załamana. kilka znajomych polecało mi go mówiło, że żałować na pewno nie będę a ja jestem rozpaczona po tym co zobaczyłam w lusterku! poprosiłam o zrobienie mi prostej grzywki (wcześniej miałam na bok), podeszła do mnie młoda dziewczyna i zaczęła ścinać. na początku wszystko było ok, widziałam jak ścięła poprzednią kilentke i efekt był imponujący ale z mojej grzywki zrobiła po prosty koszmar.grzywka miała być zwykła, prosta ale nie na tyle długa by mi nie leciała do oczu. a jest praktycznie podobna do tej:



nie wiem co mam zrobić, jak się czesać, chce mi się płakać. co na to zaradzić?
jak to poprawić? proszę pomóżcie mi!


właścicielka tego salonu powiedziała, że to uczennica robila i bardzo przeprasza, ze zaraz to poprawi ale ja już nic od nich nie chciałam i uciekłam stamtąd prędko. wiem, że powinnam pisać w temacie podwyższonym wyżej ale myślę, że tu dostane więcej rad niż wyżej dlatego też proszę o niezamykanie tego tematu. i mam nadzieję, że obejdzie się bez złośliwych uwag :( pozdrawiam.
Owieczka
Owieczka
  7 stycznia 2011

powinnaś zareklamować, nie zapłacić za usługę, zgodzić się na poprawienie tego przez szefową...

mimo wszystko odsyłam do tematu na górze...ktoś to wymyślił i musimy się tego trzymać :and:

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.