It's gonna be legendary!

Bardzo proszę o kulturalną dyskusję. Hejterom i nabijaczom chce zacytować Juliana Tuwima: Błogosławieni niech będą Ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie próbują ubierać tego w słowa.[color=white]................................................................................................................
[color=white]................................................................................................................
[color=white]......................................................................................................................






- Tylko w drugi dzień świąt, mniej więcej do południa trafiło do nas czterech pijanych do nieprzytomności [pacjentów] - mówi Cezary Sitarz, lekarz internista z SOR-u szpitala przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
- W święta częściej (...) wyjeżdżały też karetki pogotowia. - 1/3 wszystkich zgłoszeń dotyczyła zatruć alkoholowych (...) - poinformowała Anna Brzozowska, dyspozytor lubelskiego pogotowia.

źródło: Kurier Lubelski

Ludzie często nie znają umiaru, nadużywają alkoholu i ponoszą tego konsekwencje. Jednakże problemem okazuje się nieletnia młodzież, nadużywająca alkoholu. Do czego prowadzi picie alkoholu przez dzieci?

☆ NIELETNI, PIJANY UCIEKAŁ PRZED POLICJĄ ☆
☆ NIELETNI, PIJANY PIRAT[color=white]......................... ☆
☆ PIJANI MAŁOLACI[color=white].................................. ☆



Q: Co Wy myślicie o nadużywaniu alkoholu?
Q: Czy znacie kogoś ewidentnie uzależnionego?
Q: W jaki sposób pouczyć młodzież o konsekwencjach, żeby ograniczyli spożycie alkoholu?
Q: Może mieliście jakieś przygody po alkoholu, którymi moglibyście się podzielić?
Q: Co to, żeby nie było, bo to w końcu Moda i Uroda, jaki wpływ na cerę ma nadużywanie alkoholu?

Pytania bonusowe:
Czy nie doprowadzają Was do szału rozmowy niektórych 'dzieci', w których przechwalają się ilością wypitego alkoholu? Jest to oznaką słabości, czy potrzeby zaistnienia w danym środowisku? Jeśli tak, to jakie są to środowiska?

Bardzo proszę o kulturalną dyskusję. Hejterom i nabijaczom chce zacytować Juliana Tuwima: Błogosławieni niech będą Ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie próbują ubierać tego w słowa.

Idź sobie.

Jeśli ktoś włożyć wysiłek w założenie sensownego tematu, w razie gdy nie masz nic do powiedzenia, najlepiej byłoby zamilczeć.


Dzieci zwykle bardziej optymistycznie wszystko widzą, tak też z alkoholem, widzą w nim same pozytywy. Szczególnie niebezpieczne jest dla słabych psychicznie, zresztą tak jak i dorosłych, bo jeśli naturalnie są nieśmiali, a po alkoholu rozwiązuje im się język i "zdobywają towarzystwo" to staje się to wyjściem z wszelakich problemów, a sądzę, iż to prosta droga do przyszłego alkoholizmu. Już o wyniszczających skutkach alkoholu na młody rozwijający się organizm nie wspominając.


Nic. Nie nadużywam go, właściwie to spożywam w niewielkich ilościach. Dodatkowo jestem dosyć "ekonomiczna" w tym względzie i świadomość tego powstrzymuje mnie przed sporymi ilościami. Mając też na uwadze fakt, iż sprawia on, że najchętniej poprzytulałabym wszystkich w okolicy ;)


Obecnie nie :)


To trudna sprawa, bo młodzież chyba zawsze wie wszystko najlepiej. Wiem po sobie chociażby. Stawiając się w sytuację odbiorcy, co by zrobiło na mnie wrażenie, muszę odpowiedzieć, że chyba nic.


Raczej nie. Mimo wszystko zachowuję się stosownie i w sposób nie odbiegający od normy, więc nie sądzę. Chyba, że to własnie można uznać, za coś czym warto się podzielić.


Do szału nie. raczej mi przykro jest, że nie potrafią "zaszpanować" niczym wartościowszym. To niepokojące w jakim systemie wartości dorastają dzieci, bo to oni i my to społeczeństwo.

Pozdrawiam.

Może i ja się wypowiem, chociaż żaden autorytet ze mnie w tej dziedzinie.

Największy wpływ na dzieci ma najbliższe otoczenie. Jeśli rodzice nie potrafią ukarać dziecka, to kto to ma zrobić? Nikt tego nie zrobi, no chyba, że w przyszłości życie zweryfikuje postawę tego człowieka. To się tyczy również alkoholu, który ciągnie za sobą szereg innych problemów.


Lubię sobie popić, ale nie wiem, czy jest to już nadużywanie.


A znam.


:rozgląda się:

Raczej nie.