O ilości strona 1 z 2

O modzie i urodzie z nieco innej strony...

1. Jak czesto dokonujecie modowych zakupów? (wg. zapotrzebowania, wg pór roku, co miesiac staracie sie wzbogacić Waszą szafe o cos nowego, moze czesciej?)
2. Ile średnio w ciągu miesiąca wydajecie na kosmetyki/ciuchy?
3. Wasz najdroższy zakup?
4. Wasz najtańszy zakup?
5. Tez bez wzgledu na ilość posiadanych ubran/butow/kosmetykow uwazacie, ze macie ich za malo?

Cześć :D
Rzadko w ogóle nie lubię wydawać pieniędzy nawet jak mi się coś spodoba w sklepie to wracam do domu i zastanawiam się najpierw czy to mi jest potrzebne :D często mam takie rozterki

Nie wiem

Nie pamiętam takich

Nie jestem osobą która lata za przecenami bądź rabatami ;) buty i ciuchy kupuję w mniejszych miastach (:

Mam ich tyle ile potrzeba :D
Pozdrawiam :)

Czesc :)


Poważnie?
Przerazilas mnie ;D
Ja uwielbiam zakupy


Specjalnie udajesz sie do mniejszego maista by zrobic zkaup? :P


Chociaz jedna, ktorej wystarcza to co ma ;D gratuluje ;D

Serio niektóre osoby to wkurza i nie chcą ze mną chodzić na zakupy

Nie muszę :D po prostu jak wracam do domu z Poznania to mnie brat zawsze zabiera na zakupy a że mieszkam na granicy województw z czego łódzkie słynie z modnych i w miarę tanich ciuchów więc zakupy robię tam :D

Dziękuję :D

Kupuje tylko sporadycznie od potrzeby a nie przez przymus

To zależy ile mam pieniędzy Jeżeli dostane wypłatę i jestem w centrum handlowym to zazwyczaj 'e, pójdę popatrze na buty, spodnie" i zazwyczaj jeżeli kupuję te buty czy spodnie to i rozglądam się za czymś fitującym do nich. Ostatnio miałam kupic tylko buty a kupiłam bluzę, koszulkę i top :C

Też ciężko stwierdzić, raz będzie to 130 zł, raz 500.
Oja nie pamiętam.. chyba jakiś płaszczyk za 4 i pół stówy lol.

Eee.. basic
W swoim rodzinnym domu mam 4 szafy z ubraniami więc tam mam ich do groma, natomiast tu gdzie mieszkam mam ich o dziwo mało.

Nie znoszę łazić po sklepach, zawsze mnie coś zirytuje, najczęściej ludzie-zombie. Więc wedle zapotrzebowania, choć wtedy to jeszcze bardziej irytujące, bo nie mogę znaleźć co mi się podoba -> płaszcz.


Nie wiem ile w ciągu miesiąca. Mam ciekawsze wydatki.


Nie za mało, czasami po prostu zmieniam zdanie czy mi się dana rzecz podoba i potem leży, pomniejszając moją pulę ubrań, które lubię.

1. Zdarza się ze raz na tydzień sobie coś kupię, ale staram się ograniczać i robić zakupy z głową, czyli wg zapotrzebowania.
2. Nie wiem, zależy od potrzeb
3. Buty UGG za prawie 1000zł, albo parke z Superdry za ponad 800zł
4. Pewnie jakiś lakier do paznokci ;d
5. Za dużo, a najwięcej tych, które kupilam pod presją i leżą w szafie z metkami -.-

1. Kiedy mam na to ochote, nie ma zadnych okreslonych zasad na to - chyba poza jedna - jak mi sie cos skonczy to wtedy musze kupic drugie. Poza tym w zaleznosci od humoru.
2. Nie licze tego.
3. Nie wiem,jezeli chodzi o kosmetyki/ciuchy to jakistam plasz czy buty, ale to nigdy wiecej niz £250.
4. Pewnie cos za grosze.
5. Nie, wiekszosci rzeczy mam wystarczajaco, ale ostatnio mysle o wywaleniu obecnej garderoby i kupieniu nowej.

Rzadko, bardzo rzadko... Według zapotrzebowania, czasem jak coś wpadnie mi w oko.


Zależy od miesiąca, czasem nic, zero, null. A czasem kończą się wszystkie kosmetyki na raz, potrzebne są buty i nawet wtedy nie liczę


Chyba kurtka, ale to było z 2 lata temu. Ale nawet nie pamiętam ile kosztowała

Hm... gumki do włosów? ;D


Hmmm... ciągle uważam, że mam za mało uniwersalnych ciuchów, a czasem myślę, że nie potrafię ich łączyć, bo przecież szafy pełne... Gdybym więcej zarabiała... ;D

Zależy od środków na koncie, czasami jest to dwa razy w tygodniu a czasami raz na miesiąc.
Nie ma określonej sumy, co miesiąc jest inaczej.
Skórzane kozaki, coś ponad 500.
W sh nowa kurtka jeansowa za 12zł.
Jest dużo, a codziennie rano "znowu nie mam się w co ubrać" :D

Bardzo tego nie lubię robić, więc rzadko. Najczęściej według zapotrzebowania.



Nie mam pojęcia. Nawet gdybym je miała- nie napisałabym.



-



Hmmm... trudne pytanie. Pewnie jak koleżanka wyżej- jakieś gumki, spinki do włosów. Ostatnio zakupiłam blistex, kosztował kilka złotych. Tego typu rzeczy.



Jestem minimalistką, a gromadzą się sukcesywnie, dlatego uważam, że niestety mam ich za dużo, zdecydowanie. Moje zbiory natomiast, w porównaniu do zbiorów moich koleżanek wypadają bardzo blado.

Ubieram się niemodnie w odzież przede wszystkim wygodną i użytkową, dość często dokupuję jakieś nowości technologiczne do swojej szafy, inna sprawa że szybko mi się jakoś niszczą ubrania ;-).



Różnie, jakoś nie liczę tego, nie przywiązuje większej wagi, jeśli coś mi jest potrzebne to po prostu to kupuję.



3. Chyba buty za 1K+, trochę plus.
4. Aronoł.
5. Mam ich wystarczająco, a czasami chciałbym mieć mniej, do prania, prasowania, składania etc. ;d.

ad.1 kiedyś non stop, wręcz co dziennie a teraz jak już serio nie mam czym się pomalować lub czegoś na siebie włożyć.
ad.2 no teraz to na prawdę minimum - max 30zł (studenckie życie..) no i w zależności od danej sytuacji (jakaś impreza czy rozwalone buty ;) )
ad.3 bez szału, sukienka na studniówkę x lat temu - 280zł
ad.3 hmm pumeks za 0,99zł? :D
ad.4 dyć, że ja!

no w sumie jak NIE LUBISZ to po co Cie ze soba zabierac :P
Pewnie tylko bys marudzila, kiedy skonczycie, zbey isc na kawe lub % (zart)



Tak z ciekawosci - jak sobie kupisz cos drozszego szybko Ci sie nudzi?
Ja bez wzgledu na to, co kupie mam kilka mies gora rok, sporadycznie dluzej ...


to bylaby ogromna zmiana i na 250 raczej by sie nie skonczylo (grrry moja klawiatura nie uwzglednia Twojej waluty )


To jest najgorsze, jak trzeba kilka rzeczy na raz ! nie lubie tego :(


Myslisz, ze to by cos zmienilo?
Ja tak myslalam, kiedys, a jedyne, co sie zmienilo to zakrec cen z jakich kupuje rzeczy


niezle ;D


chyba wiekszosc kobiet tak ma...
Ja w tym roku kupilam kurtke, buty, spodnie, kilka swetrow i dalej narzekam, ze nie mam co zalozyc, choc szafa na zime prawie cala wymieniona


hmmm, a we wszystkich chodzisz, czy niektore tylko tak sobie leza... ?


zaszalales ;D
pokaz jakie? :)


Wow gdzie udalo Ci sie tak tanio znalezc sukienke na studniowke?