Hej! ;*
Z każdej strony docierają do nas komunikaty o tym, co z czym w zakresie stylizacji można łączyć, a co się wyklucza, w co powinniśmy się ubierać, a w co nie. Wydaje nam się jednak, że nie wszystkich zasad trzeba się trzymać.
żródło: snobka.pl
Peep toe + rajstopy lub skarpetki
Nie raz z chęcią założyłybyśmy buty z odkrytym palcem, ale niekoniecznie na gołe nogi. W tej sytuacji śmiało zakładamy rajstopy. Udana stylizacja polega na tym, aby dopasować je pod względem wzorów (najbezpieczniejsze jest połączenie butów Peep Toe z gładkimi rajstopami). Drugi zaś wskazuje na rajstopy lub skarpetki bezszwowe lub z bardzo cienkimi szwami na palcach.
Idealne paznokcie
Owszem, jeśli pracujesz w biurze, czy też masz kontakt z klientami, wypadałoby, aby Twoje paznokcie były nienagannie zadbane/pomalowane – to, jak nas widzą inni, wpływa na kreowanie w ich oczach naszego ogólnego wizerunku. Nic wielkiego jednak się nie stanie, jeśli na zajęcia lub na spotkanie z przyjaciółkami wybierzesz się z odpryśniętym lakierem do paznokci. Nie chowaj dłoni, nie krępuj się – trochę więcej luzu. Pomyśl, że abstrakcyjne wzorki są trendy.
Spódniczka mini
Krótkie spódniczki nie są zarezerwowane tylko dla bardzo młodych dziewczyn, choć panuje ogólne przekonanie, że paniom w pewnym wieku „już nie wypada”. Atrakcyjna czterdziestka z fantastycznymi nogami powinna się nimi pochwalić, wybierając spódniczki czy sukienki o długości mini. Warto tylko pamiętać, by nie paradować w zbyt krótkich – zasada ta dotyczy jednak wszystkich bez względu na wiek.
Czerwona szminka
Niezależnie od trendów stosowana jest najczęściej wieczorową porą lub na specjalne okazje. Szkoda, bo zwraca uwagę i dodaje charakteru. Jeśli lubisz wyraziste usta, eksponuj to każdego dnia, od rana. Ciemniejsze barwy faktycznie zostaw na wieczór.
Większe rozmiary
Kilka kilogramów więcej niż norma przewiduje nie przeszkadza w tym, by eksponować pewne partie swojego ciała. Mowa jest oczywiście o atutach, np. piękny dekolt i długie nogi. Moda to zabawa. Nie chowaj się pod luźnymi, zbyt obszernymi ubraniami
Idealnie dopasowane akcesoria
Lata 50. za nami, dlatego akcesoria nie muszą już być idealnie dopasowane. Powszechnie znana opinia mówiąca o tym, że buty i torebka powinny być w tym samym lub zbliżonym kolorze, jest już nieaktualna.
Czerwony nie dla rudzielca
Długo trwało przekonanie, ze ruda osoba w ogóle powinna unikać czerwonych ubrań i szminek. Wystarczy jednak przecież wybrać odpowiednie odcienie – i szałowy efekt gotowy.
Co sądzicie o powyższych zasadach, które nie powinny wcale obowiązywać (według snobka.pl)?
Na wstępie powiem tylko, że zgadzam się w 100 % z tym, że twarda zasada buty + torebka = jeden kolor itp kompletnie odpada, chociaż dalej często to spotykam...
zasady stylizacyjne, które możemy odstawić?
nie lubię tego połączenia, kojarzy mi się z wsianami które nawet do sandałów zakładają rajstopy ;/
niewielki odprysk da się znieść ale gdy lakier znajduje się na połowie paznokcia- masakra
zgadzam się ze snobką, pani po 40 z ładnymi nogami niech nosi mini jeżeli ma ochotę
czerwone usta na dzień, why not :)
panie noszące większe rozmiary lubią się ukrywać w workach- błąd.
często teraz latam w beżowych botkach i torebce w podobnym odcieniu i czuję się dziwnie bo pierwszy raz zdarzyło mi się dopasować akcesoria
mam rude włosy i kiepsko wyglądam w czerwonych ubraniach, natomiast szminka jak najbardziej na tak :)
PS. apropo pierwszego podpunktu trafiłam na taki wynalazek w google:
nie wiedziałam że coś takiego istnieje :O
jestem na nie
też na nie, jak ktoś ma zamiar nosić odpryśnięte paznokcie to niech lepiej sobie daruje malowanie
jestem na tak :D
czerwona szminka nie tyle na specjalne okazje, ale jak dla mnie, powinny się nią malować tylko te dziewczyny, którym faktycznie pasuje, bo większość wygląda tandetnie.
jestem na tak, nie ma nic gorszego, niż kobiety w workowatych, niedopasowanych ciuchach. chyba, że ktoś jest absolutnym morświnem, wtedy faktycznie powinien się chować.
nie rozumiem.. niezależnie od koloru włosów czerwony może komuś pasować albo nie.
podbijam
to mi się akurat podoba. ostatnio koleżanka panikowała, że nie pójdzie na imprezę na którą zostanie zaproszona, bo ma żółtą torebkę, a, OLABOGA, zielony lakier na paznokciach jakby faktycznie jeszcze coś sobą reprezentowała, a tak to wątpię, że ktoś by zwrócił uwagę na ten jakże wielki MANKAMENT w jej wieczorowym dizajnie. w ogóle to zawsze mnie denerwowało dobieranie wszystkiego pod kolor.
Rejczel nie...
Oczywiście,że naturalne. Wczoraj nawet w szkole mi poodpryskiwał lakier, to kupiłam sobie zmywacz i malowałam od nowa
Teraz rzadko noszę, a co będzie po 40..
Wczoraj miałam burgund na ustach.
Łatwo powiedzieć
Nie mam tylu akcesoriów, by je dobierac;p
Dokładnie
Ja sobie nie wyobrażam zrezygnowania z mini, nigdy najdłuższą spódnicę mam do kolan, a spodnie w ciągu ostatniego pół roku (mimo że to zima) miałam na sobie tylko kilka razy xD
Też jeszcze czegoś takiego nie widziałam, ale przyznam - ciekawe :D
Najlepsza odpowiedź
:)
Ja już nie tykam takich kolorów. Ze 4 lata temu dostałam czerwoną (krwistą) szminkę Revlon i owszem, wtedy się nią czasem malowałam - miałam ciemne włosy i podobało mi się to. Teraz nawet nie próbowałam :)
Mi się bardzo nie podobają skarpetki do butów z odkrytymi palcami ani u kobiet ani u panów :D
Pamiętnik z wakacji i słynny Marcinek xD kojarzycie odcinek?
Lakier do paznokci - hymm jak na 1 palcu można przeżyć, gorzej jak sie trafi na bubel i więcej odpryśnie. Wtedy najlepiej wyskoczyć do 1 lepszego kiosku i go zmyć.
Mini - dla wszystkich pań, niezależnie od wieku, ważne żeby: były zgrabne, wydepilowane :P i bez pomarańczowej skórki. Nie mam też nic przeciwko osobom, która mają jakieś nieduże blizny, dlaczego mają niby zakrywać nogi jeśli są ładne.
Czerwona szminka - jest śliczna :) Jak ktoś ma piękny uśmiech to niech sobie nie żałuje.
Większe rozmiary - ładny dekolt, dopasowane spodnie, odkryte nóżki, dlaczego nie. Aby z umiarem.
a propo kg, bardzo podobają mi sie reklamy Dove z niechudymi modelkami :)
dwa ostatnie - obalone
nigdy. podoba mi sie tylko u dziewczyn mlodych o figurach modelek, czyli o bardzo dlugich szczuplych nogach. wiec dla wiekszosci odpada xD
i tu jest wlasnie moja zmora... musze malowac paznokcie codziennie lub minimum musze miec je wypolerowane :/
Na szczescie nie mam nog do mini, wiec dylemat wieku w moim przypadku nie wchodzi w gre
ale szorty latem nosze, bo o ile umiesnione uda wygladaja masywnie w mini to wygladaja bardzo apetycznie w szortach (nie wiem dlaczego, ale tak wlasnie sie czuje)
faktycznie - lata 50-te
tak jak kolor ust do koloru paznokci... :)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
opcja według mnie zarezerwowana raczej na wybieg, na co dzień raczej się nie nadaje :)
uważam, że dobrze pomalowane paznokcie należy mieć bez względu na sytuacje w jakiej się znajdujemy (praca, kino, impreza, zakupy itp itd) wygląd dłoni i paznokci dużo mówi o człowieku i o jego stosunku do dbania o siebie, obdrapane i odpryśnięte paznokcie wyglądają obleśnie, a jeśli nie mamy czasu na przemalowanie paznokci to lepiej zostawić je niepomalowane niż obdrapane
jestem na tak, pod warunkiem, że długość, krój i materiał są dostosowane do wieku, figury i wyglądu kobiety, która nosi ową spódniczkę :)
jestem na tak o ile z czerwonymi ustami nie chodzą na co dzień gimnazjalistki :)
co prawda nie jestem ścisłym wyznawcą tej zasady, ale wole, żeby dodatki do siebie pasowały :)
niektóre rude kobiety bardzo dobrze wyglądają w czerwieni czy to na ustach czy w czerwonej odzieży :)
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)