Witam kobiety:)
Poszukuje "dobrych" chusteczek do demakijazu ktore skutecznie usuna podklad i tusz do rzes.
Ktore polecacie? Ktorych unikac?
Pozdro
chusteczki do demakijazu strona 2 z 4
zelem zmywasz np tusz do rzes? da sie tak w ogole?
ja uzywam takich:
ale zielonych, z wyciagiem z ogorka i wedlug mnie chusteczki z tej serii sa naj.
sa dobrze nawilzone (chociaz te niebieskie ze zdjecia mocniej), nie podrazniaja mi oczu, niczego nie wysuszaja i jak sie uprzec to zmyje jedna chusteczka dwoje oczu, a ja ogolnie maluje sie mocno. nie budze sie po nich rano wygladajac jak panda. uzywam ich tylko do oczu (na twarz micel badz zel do mycia twarzy) ale kiedys musialam sie nimi zmyc calkiem i nie mialam z nimi zadnego problemu, dobrze zmyly puder i podklad, wiec ogolnie polecam.
sa tanie jak barszcz - chusteczki z j&j, nivei czy olay kosztuja chyba 3 razy tyle co one (te spa kosztuja £1 za dwie paczki) a sa od nich o wiele gorsze.
nie wiem tylko czy dostaniesz je w pl.
kiedys mi troche zelu nalecialo do oka to mialam ochote sobie oczy wydrapac, juz pomijajac ze szklo kontaktowe z tego oka wywalilam do smieci, bo nie zdawalo sie juz do uzytku
jezeli was nic nie boli to podziwiam, mam zbyt wrazliwe oczy na takie eksperymenty
takie samo tarcie jak podczas mycia zelem
ja sobie żelu nie wkładam do oka, tylko myję całą twarz, przy okazji zmywają się też oczy.
zresztą i tak wolę mydło naturalne, nawet jak coś wpadnie do oka to nie szczypie. poza tym myjąc się samymi chusteczkami nawilżanymi czułabym się brudna, no nie wiem, ja bym tak nie mogła się położyć spać, bo miałabym wrażenie, że jeszcze jakieś resztki zostały :D
jak dla mnie bez porównania :)
ja samymi chusteczkami się nie zmywam - nimi zmywam tylko oczy, resztę twarzy żelem (bądź micelem) + tonikiem a na to krem :)
Ja używam tych dziecięcych
Pampers zielone, zwykłych różowych z Superdrug bo lubie ich zapach (dzisiaj kupiłam dwie paczki za £1.50 w ofercie) i Nivea różowe (Visage??)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
@Boniwinter
To raczej nie chodzi o mycie sie chusteczkami, to nie forum dla tirówek
Zmywam nimi makijaż przed myciem/ peelingiem/ płynem micelarnym/ facialem/ żelem. To jeden z etapów mycia cery, nie jeden sam w sobie.
Druga sprawa, że na urlopie są musem, przynajmniej dla mnie, bo nie lubie brać ze sobą walizki kosmetyków - szkoda wtedy na to czasu
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Coś podobnego do chusteczke do miejsc intymnych - nie zostały stworzone jako zastępstwo do mycia sie a jedynie pomoc w utrzymaniu higieny
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
No pampers jest dobre, nie uzywałam. Byłam świadkiem jak sąsiadka zmywała podkład z twarzy a tapete, że hoho a chusteczki brązowe.
Okazywanie miłości nie jest bezpieczne, a dążenie do intymności jest ryzykiem .
moja kosmetyczka powiedziała, że zmywanie makijażu chusteczkami nawilżającymi jest największym grzechem, ponieważ zapychają się pory. Najlepsze jest mleczko a później tonik/ płyn micelarny. Odradzała też używania samego płynu micelarnego jako zamiennik od mleczka ;)
tych z biedry kupiłam przed wakacjami, bo szykował mi się wyjazd i chwała bogu, że ciekawość kazała mi ich spróbować w domu, bo po "zmyciu" nimi makijażu miałam buzie tak podrażnioną, że wyglądała jak burak ćwikłowy...
... resztę chusteczek z opakowania zużyłam do przecierania stóp w upalne dni lub do wycierania umywalki z tuszu, podkładu i innych dupereli :)
co do innych marek się nie wypowiadam, bo nie stosowałam.