Szybkie pytanie: cos na te cholerne skórki łuszczące sie (czy jakby to nazwać) na wargach.
Wszelkie kremy i balsamy nie pomagają, do miodu naturalnego nie mam dostępu, złuszczanie naskórka miękką szczoteczką po myciu zębów nic nie daje...
nie wzgardziłabym kosmetykiem dostępnym w niemieckim rossmanie, albo gdziekolwiek...
lista tematów
Usta..................! strona 1 z 2
Konto usunięte: zybkie pytanie: cos na te cholerne skórki łuszczące sie (czy jakby to nazwać) na wargach.
Wszelkie kremy i balsamy nie pomagają, do miodu naturalnego nie mam dostępu, złuszczanie naskórka miękką szczoteczką po myciu zębów nic nie daje...
nie wzgardziłabym kosmetykiem dostępnym w niemieckim rossmanie, albo gdziekolwiek...
proponuję po powrocie z mrozu zwyczajnie pojeździć sobie szczoteczką po ustach, zedrzesz nią wtedy niepotrzebną skórkę + poprawi się ich koloryt. Ale nie trzyj jak najęta tylko delikatnie ok 3-4 minuty. Później nałóż na nie odrobinę miodu a przed wyjściem na zewnątrz nakładaj jakiś krem, pomadkę nawilżającą. ;)
Mam ten sam problem. U mnie to efekt uboczny ciąży;)
Używam blistex, na razie balsam regenerujący, a kupię jeszcze pomadkę ochronną.
Polecam, dużo lepszy od carmexu i zwyklych balsamów typu neutrogena, nivea, tisane czy nawet nuxe.
ja mimo ciągłego stosowania miałam ten problem... przerzuciłam się na neutrogenę, pomogło na jakiś czas, a teraz znów to samo :/
Konto usunięte: proponuję po powrocie z mrozu zwyczajnie pojeździć sobie szczoteczką po ustach, zedrzesz nią wtedy niepotrzebną skórkę + poprawi się ich koloryt. Ale nie trzyj jak najęta tylko delikatnie ok 3-4 minuty. Później nałóż na nie odrobinę miodu a przed wyjściem na zewnątrz nakładaj jakiś krem, pomadkę nawilżającą. ;)
Dobry pomysł, podbijam. :)
Też czasami stosuję masaż szczoteczką, ale przy myciu zębów, przy okazji, jak sobie przypomnę. Miód u mnie nie przechodzi, zawsze szybko zlizuję. Co do kremów, sprawdza(ła) się u mnie zwykła granatowa Nivea - warstwa, wchłonie się, warstwa, wchłonie się i tak jeszcze ze 3 razy. D*py nie urwie, ale zawsze to coś.
Mam taki sam problem jak Ty, wkurza to, owszem, ale jakoś nie znalazłam na to złotego środka. Ochronnie, na noc i jak wychodzę na zewnątrz, używam balsamu Tisane (zdj niżej) - bez tego miałabym ranę na ranie, a tak tylko te skórki od czasu do czasu.
Wybór sposobu poradzenia sobie z problemem zależy od Ciebie. ;)
Jak się sprawdza, jest wydajny? Ma jakiś zapach, kolor? Kończy mi się powoli Tisane, muszę kupić coś następnego, a zauważyłam te Blistexy w drogeriach, aptekach u siebie i jestem ciekawa. Koleżanka używała pomadki ochronnej, mentolowej albo miętowej i faktycznie była zadowolona.
Peelingi pomagają na jakiś czas, a potemn jazda od nowa... :/
Może coś nie tak z dietą? Brak jakiś witamin?
Jak mozna mieć dostęp do drogerii a nie mieć dostępu do sklepu spożywczego z miodem?
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail