
Jakiś czas temu pomiędzy ustami a nosem wyskoczył mi wielki bolesny pryszcz. Bardzo długo schodził a i tak pozostawił po sobie czerwony ślad, który znikał ok 3 tyg. Po jakimś czasie w tym samym miejscu kilka milimetrów dalej wyskoczył mi taki sam pryszcz. Znów powtórka czyli ból i długie gojenie. Kiedy w końcu się z tym uporałam nagle pojawiły się ślady po obu pryszczach. Dwa czerwone punkciki, które zlały się w jedność i nie wygląda to ciekawie.
Jak mogę się tego pozbyć? Jakieś maści/kremy?





