Kozackie, popylam w nich na szkole, nie jakies lamerskie czy cos.

Czasem w nich spie, maja elegancko siateczke. No ale spadaja!! Ja nie wiem, czy to wina gumy czy czego? Da sie jakos wszyc ta gume? Bo czuje sie niczym Wasyl we Wronkach. A wolalbym byc spiety i skoncentrowany jak Jari Europaeus.
Jak wszyc ta gume w spodenki zeby nie spadywaly?
Dzieki za porady :)
