co bardziej niszczy paznokcie?
co jest bardziej wytzrymałe?
Co się bardziej podoba?
tipsy czy żele strona 1 z 2
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
I tipsy i zele sa ohydne, nie dodaja urody dloniom i wygladaja piekielnie sztucznie.
Naturalny pazurek (zadbany!) zawsze bedzie wygladal lepiej, niz kawalek plastiku.
ale co czy tipsy czy zele ??
widac, że się bardzo znasz...
Szybka nauka - TIPSY to jest ten sam plastik który jest przyklejany do paznokcia
A żel to jedna z metod przedłużania paznokci ...
W skrócie .. tips naklejany jest za każdym razem może byc utwardzony żelem bądz akrylem.
Możesz miec ten przedłużenie na szablonie czyli bez TIPSA ...
akryle twardsze, zel mi sie ulamal po jednym dniu, musialam dosztukowywac.
teoretycznie przyklejanie tipsów bardziej niszczy paznokcie, ale to teoria - w praktyce jest różnie :)
i po tipsach i po samym żelu paznokcie są zniszczone, a to w jakim stopniu są zniszczone zależy od umiejętności, praktyki i doświadczenia stylistki, która je wykonuje.
podobno żele - tips gdy jest żle przyklejony to może po prostu się odkleić po pewnym czasie, natomiast i w jednej i w drugie opcji po paru dniach pod żel podchodzi powietrze i robią się pęcherzyki
jeśli paznokcie są dobrze zrobione to nie widać różnicy, ale zazwyczaj paznokieć na którym jest tips jest troszkę grubszy niż żel nałożony na naturalna płytkę
a ja w czwartek idę robić żele bo mnie już chole_ra bierze z odpryskami zobaczymy czy mi się spodobają. Chcę zwykłe frenche.
jedno i drugie pozostawia ślad na płytce, nie ma znaczenia czy osoba która Ci robi ma wprawę, płytka i tak ulegnie zniszczeniu.
to zależy od wprawy osoby robiącej , umiejętności oraz użytych materiałów.
jedno i drugie wygląda źle i nienaturalnie.
Przedłużanie metodą akrylową. Tipsy OKROPNIE niszczą, nie polecam! Nie rób tego swoim paznokciom i dłoniom!
Mi tam się paznokcie po żelach, niejednokrotnie zrywanych samodzielnie, regenerowały w tydzień-dwa... Poza tym żele (czy też akryle - tych nie miałam) to wygoda, nie trzeba malować, piłować itp. Już nie noszę, ale gdybym tylko miała czas na ich zrobienie i pieniądze, tobym do nich wróciła.