Dobry!
Matka natura obdarzyła mnie szczupłymi piętami w porównaniu do reszty stopy, przez co z każdych szpilek wymykają mi się one.
W środku sierpnia mam wesele, a nie chcę na nie iść w sandałach czy jakichś balerinach (z którymi też mam zresztą problemy), więc proszę o jakieś rady, co począć z takim problemem.
Mam jedne obcasy, wzięłam o 2 rozmiary mniejsze niż zwykle, dzięki czemu są trochę bardziej obcisłe, palce mi nie wychodzą z nich brzydko, ale pięta nadal wyskakuje. Co mogłabym z nimi zrobić, żeby w śliskich rajstopach utrzymać stopę w miejscu?
Spadające szpilki. strona 1 z 2
DorixP, Ayane, Czeska, own, Veos, Marjolka, Mariolka
tzw "zapiętki"-mojej mamie pomogły, poczytaj w sieci o nich
Mam to samo dokładnie, niestety musiałam się przerzucić na buty z mniejszym wycięciem, botki i zapięciami : D
Na co dzień też już odpuściłam i chodzę ciągle w wiązanych / zapinanych butach, aczkolwiek nie chcę iść na wesele w botkach czy sandałkach, bo jednak na początku trzeba jakoś wyglądać. :P
DorixP, Ayane, Czeska, own, Veos, Marjolka, Mariolka
Półwkładki pod palce, które cofną stopę do tyłu i nie pozwolą się pięcie wysuwać.
Nie jestem tu nowa
poszukaj w sklepach obuwniczych zapiętek przeznaczonych specjalnie do klapiących butów :) są grubsze i szersze niż zapiętki zapobiegające otarciom :)
dodatkowo możesz do buta włożyć pół wkładkę, dzięki czemu stopa nie będzie ci się zsuwać :)
no i jeszcze unikaj wkładek i zapiętek żelowych - szkoda tylko na nie kasy, mają słaby klej i są śliskie
może po prostu dorób pasek u szewca? jeśli but nie jest wymyślny to nie powinno to podpaść. Ja sama się ku temu zamierzam bo mam śliczne platformy ale właśnie pięta mi wyskakuje, te żelowe wkładki też mi nic nie dały. Pójdę do szewca, poproszę by dorobił mi pasek i gitara myślę będzie.