PRĄD. strona 3 z 5

Mam dziwny problem. Ba, bardzo dziwny. Otóż, kiedy jestem na dworze (szczególnie zimą) i dotknę się do czegoś metalowego -klamki od drzwi, bramy, furtki, czegokolwiek - to zawsze mam takie odczucie jakby prąd mnie kopnął. I to jest zazwyczaj dość bolesne. Uciążliwa sprawa. W sumie w domu, w szkole też mi się to zdarza, ale nie aż tak często jak na dworze. Latem też tak mam, ale zimą to się nasila.
Q: Od czego to zależy?
Q: Jak się tego pozbyć?

Na to wygląda.
Umiesz pisać = nie musisz umieć liczyć.

To nie jest to samo. Co Ty w ogóle porównujesz?


Nie siedzę z wywieszonym jęzorem przed TV i nie ślędzę każdej informacji, bo nie mam nawet na to czasu, z resztą nie lubię oglądać, radia nie słucham w ogóle.
Pies nie jest zaniedbany. Nie ma najmniejszego sensu go czesać zimą gdzie wszędzie jest śnieg/błoto i ta sierść za 5 minut będzie jeszcze gorsza niż przed wyczesaniem, to samo na temat jego kapieli. Poza tym zimną psa kąpać? Żeby reumatyzmu dostał? No coś tu nie halo. Ja wiem że chciałabyś byś najmądrzejsza, wiem.


Powtarzam, to nie to samo. Fizyka to poboczny przedmiot. A skoro udowodnili, że fizyka kłamie to już w ogóle nie ma sensu się uczyć.

Poza tym nie o tym jest temat.

Jeszcze powiedz, że nie korzystasz z internetu :-).
Musisz być naprawdę cholernie zapracowaną dziewczynką, skoro nie masz na nic czasu, jak sama podkreślasz. Jestem pełna podziwu, jak będąc tak zajętym można siedzieć na portalu społecznościowym non stop. Szał.


Pokaż innym tego psa, to zobaczymy jak to z tą mądrością jest ;-)
No ale spoko spoko, przecież napisałaś, że wystarczy jak raz do roku jest wyczesywany.


Fizyka to Cię non stop otacza, jakbyś nie zauważyła.
Ludzie też kłamią, według swoich przemyśleń, powinnaś zacząć uskuteczniać życie pustelnika.


Generalnie, w ludziach najgorsze jest to, że nie potrafią w odpowiednim momencie wycofać się z bzdur, które pieprzą, zamiast się w nie zagłębiać. A potem się dziwić, że o dzisiejszych nastolatkach mało co dobrego można powiedzieć, kiedy to wszystko takie ograniczone i zamknięte w swoich ciasnych czterech ścianach umysłu

Ah. W takim razie skoro odczuwasz tak silny ból podczas ów zdarzeń, udaj się do lekarza.

Od dłuższego czasu nie siedzę "non stop", nie zauważyłaś, trudno. Po prostu trochę szkoła wymaga ode mnie więc nie mam na nic czasu. Z internetu korzystam, ale akurat nie ze stron informacyjnych.


Nie przypominam sobie, abym tak pisała. Jest czesany i kąpany kiedy jest sucho i ciepło.


Nie zwracam uwagi na otaczającą fizykę. Nie interesuje mnie grawitacja itp zagadnienia.
Nie muszę wiedzieć wszystkiego.

Dziękuję za radę.

na mnie dzialalo w pracy, tyle ze bylem kilkanascie razy popieszczony w ciagu dnia


zaloz, nie pozalujesz :D


no coz ... przynajmniej w srodku auta nie powinno kopnac (klatka faradaya)
btw. samochod jeszcze nigdy mnie nie kopnal, za to ruchome schody lubia sie nade mna pastwic


fizyka to muzyka pączuś :D

straszne to;/


podziękuję.


Samochód z zewnątrz;) w środku jest ok.
Ruchome schody - skąd ja to znam.


Prosze Cie xd

Tez tak miewam, ale najbardziej to mnie kopało przy przypadkowym dotyku z inną osobą, kilka razy było to dosyć nieprzyjemne, lekko bolesne odczucie.

Więc przestań chodzić do szkoły bo też Ci nie potrzebna - głupia się urodziłaś i głupia z tego świata zejdziesz.

taaaa.... siedzisz na Wikipedii i odrabiasz zadania domowe na zasadzie kopiuj - wklej


to to samo :) jam jest humanista a z fizyki czwóreczka na świadectwie zawsze była :) Ty tak nie umiesz?

Bardziej to pasuje do Ciebie - cząstę "nie" z przymiotnikami piszemy łącznie

no zdecydowanie, widać to.


Zaskoczę Cię - jets mi potrzebna i na pewno nie będziesz decydować o tym co mi jest potrzebne, a co nie. Tobie w tej chwili potrzebny jest słownik języka polskiego.


Pomyłka. Na wikipedii nie siedzę. Jeśli mam znaleźć jakieś pojęcie to szukam w encyklopedii na półce,a nie w internecie. Zadania odrabiam sama. Jeśli czegoś nie potrafię ktoś w domu mi pomaga. Ewentualnie korepetycje (chemia).


Wyobraź sobie, że czwóreczkę z fizyki to i ja mam. Tyle, że i tak jej nie umiem i nie lubię. Całe szczęście, że mamy wyluzowaną profesorkę i zauważa, że na profilu humanistycznym fizyka jest potrzebna jak świni siodło

cząstkę*

jest*
literówki.

http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629531 - miłej lektury dziewczyneczko :)


i po jaką cholerę się tłumaczysz?


i dzięki temu jej uczennica, która prostych rzeczy nie wie robi tu burdel i zamieszcza durne pytania