50 twarzy greya

Co myślą o tym kobiety ??? Podoba sie film/książka ?

film to lipa za to książka mega! dziala na wyobraznie kto czytał ten wie ;)

Niestety,muszę stwierdzić,ze książką strasznie się rozczarowałam.A filmu jeszcze nie widziałam.

Ciężko mi cokolwiek powiedzieć na temat tego, gdyż...
Nie przeczytałam książki ani nie obejrzałam filmu,
a że nie wkręciła mi się ta cała faza z tym czymś to jeszcze długo tego nie zrobię.

Ale coś w tym musi być, skoro nawet faceci się za to biorą.

Szczerze?

Przeczytałam wiele różnych książek, 50 twarzy Greya została mi polecona przez koleżankę, która była nią zafascynowana tuż po samej premierze. Zaczęłam czytać i przebrnęłam przez tytułowe 50 stron (no i parę stron dodatkowo przelatując przez kartki). To jedyna książka, której nie dokończyłam i nie zamierzam dokończyć bo MOIM ZDANIEM (podkreślam bo zaraz będzie fala hejtu wiernych fanek) to mało ambitny chłam. Z tego też względu ominęło mnie chore podniecenie ekranizacją książki. Ale powiedźcie mi, czego się można tak naprawdę spodziewać po książce, która w pierwowzorze miała być funfickiem Zmierzchu? Nawet po samym zwiastunie filmu widać, że Grey ma zachowanie Edwarda a Anastacia jest tak samo niewyraźna jak Bella (dobrze, że chociaż wybrali innych aktorów). Erotyczna kopia "wielkiego" wampirzego bestselleru w formie ludzkiej.



Pracowałam w Empiku i byłam świadkiem kto w dniu premiery poszczególnej części zakupuje ją. Według moich statystyk w dużej części były to szalone 16stki, mężczyźni tłumaczący się zawsze (jakby mnie to obchodziło), że to dla żony/dziewczyny/kochanki i kobiety 35+, dopiero później kobiety 20-30