Siąde nad rzeką i przemysłę to co było .
To co było rzucę w zimną toń.
Niech odpłynie i nie wróci.
Poczekam na moment w którym wszystko to co złe pochłonie prąd.
Rzucę się w głąb swojej zadumy.
Odnaję nowe koryto swej podświadomości.
Kiedy już kra ztopnieje , złoty blask nastąpi,
w swej duszy zapalę iskrę głębokiej nadziei ...
Co sądzicie ? wymyślone patrząc na rzekę
lista tematów