Arvena: albo takie wnioski wyciągasz po przeczytaniu paru książek o żeglarstwie :D
Wystarczy studiować na morskiej i już się ma wiedzę o tym.
1. Jeśli chodzi o film, to oczywiście chciałbym, aby wygrał Wilk z Wall Street, ale nie będę płakać jeśli dostanie Oscara Dallas Buyers Club lub Zniewolony. Grawitacja też mi się podobała, bardzo w sumie.
2. Aktor to bez wątpienia Leo lub Matthew. Chiwetel był świetny, ale ta dwójka zdystansowała wszystkich po całości. Reszta poza tą trójką to wydmuszki w tej stawce.
3. Aktorka- Cate Blanchett, nie ma o czym gadać w ogóle.
4. Drugoplanowy - Fassbender lub Hill. Nikt inny nie wchodzi w grę. Chodź Muse w Kapitanie Phillipsie też był mega przekonujący.
5. Drugoplanowa- nie wiem, Lupita chyba była za krótko na ekranie. Byle nie Lawrence. Ludzie się za bardzo nad nią spuszczają mówiąc brzydko, a to jest po prostu dobrze zapowiadająca się aktorka, nie żadna wybitna. Nie ogarniam już tego Oscara rok temu, żałosne to było, że Jessica Chastain nie dostała (proszę sobie porównać oba filmy, sorry, Lawrence to absolutnie nie ten poziom w Poradniku. W ogóle dziwią mnie Oscary dla poradnika, żadne dzieło, nawet średniak z kilkoma scenami dobrymi. Nie rozumiem w ogóle fenomenu O Russella w ostatnich latach. Jeszcze fighter był genialny, ale teraz mam wrażenie robi filmy, aby przylizać się komisjom, a takich pajaców nie lubię.
6. Reżyser to oczywiście Scorsese, choć nie dadzą mu bo nagrał zbyt wulgarny film...co z tego, że bije pozostałych reżyserów na głowę za to dzieło. Jak nie on to wiadomo, Cuaron lub McQueen.
7. Scenariusz oryginalny- Dallas Buyers Club miażdży, choć 'Ona' jeszcze nie widziałem, ale opis nie przekonuje.
8. Adaptowany- no ba, Jordan Belfort i Wall Street oczywiście.
9. Z bajek tylko Krudowie oglądałem więc nie ocenię.
10. Nieanglojęzyczny chciałbym, aby wygrało rewelacyjne Porwanie, ale mówi się, że pewniakiem jest ten film z czerwoną okładką, chyba włoski, nie pamiętam tytułu.
11. No i pioseneczka U2 :D choć innych nie słyszałem w sumie.