Dzien dobry w ten sloneczny dzien
Jako ze tatuaz to rodzaj dzielo sztuki, pozwolilem sobie napisac ten temat tutaj w tym dziale. Ogolnie rzecz biorac w Stanach czy w Azji czy w niektorych krajach europejskich tatuaze sa powszechne. Dzielo sztuki na ciele ktore wbudzaja u innych zadowolenia, wrazenia a u innych kontrewersji. Temat jest troche refleksyjny ale dojdziemy do tego. Ogolnie to w powszechnych armiach czy w innych Panstwowych instytujach, podczas rekrutacji nie wolno ludziom tatuazu miec (przynajmniej widocznego), ale pozniej w trakcje sluzbach mozna sobie zrobic taka dziare.
W Polsce zauwazylem duzo osob nie przepada za tatuazami, a bardziej tym trudno im akceptowac fakt ze osoba z rodziny albo znajomych maja na sobie tatuaz. Wiekszosc ludzi nie jest tolerancyjny wobec wydziaranych osob, nie kazdy zaklad pracy toleruje tatuazy, niektore korporacje nie maja nic przeciwko temu. Wydziarani ludzie w Polsce wywoluja kontrowersje i niesmak bo gdy ktos widzi wytatuawanego czlowieka to od razu ocenia sie taka osobe jako kryminal czy narkoman. Pytanie brzmi:
1. Skad ta nietolerancja wobec wytatuowanych ludzi?
2. Dlaczego widzac takie wydziarane osoby od razu oceniamy ich negatywnie?
3. Dlaczego ludzie z rodziny krytykuja swojego krewnego za to ze ma tatuaz? bo przeciez to on jest odpowiedzialny za swoim cialem i moze zrobic z nim co chce. Przeciez nikt nie umrze za kogos ani bedzie zyc za kgoos. Dlaczego trudno jest ludziom to zaakceptowac?
4. Dlaczego ludzie w tatuazy widza zlego a nie dzielo sztuki?
5. Czy jestescie tolerancyjnych wobec wydziaranych ludzi? Jezeli nie uzasadnij dlaczego.
6. Macie tatuaz? :P jaki motyw i w jakim miejscu?
Zapraszam do dyskusji i refleksji.
Milego dnia
Tatuaz i tolerancja w Polsce strona 1 z 2
Bo w Polsce jest tak, że jakby strona oceniająca miała tatuaż, to spoko, bo przecież ona ma, a jeżeli nie posiada go, to osoba, która ma tatuaż jest dla niego 'dziwna'.
W Polsce możesz mieć swoje np. zdanie, pod warunkiem, że jest takie samo jak zdanie osoby oceniającej. Nie?
Stereotypowe myslenie, zresztą sam to określiłeś:
Nie wiem, sama osobiście nie lubię wtykania nosa w takie sprawy. To moje ciało, moje decyzje, mój gust. Przecież ja będę z tym żyła, ja się z tym zestarzeję.
Toleruję, bo czasami podoba mi się. Owszem, nie zawsze, ale jeżeli ktoś w tym gustuje, czuje się z tym dobrze, jak najbardziej okej :)
Nie mam, ale czasami chodzi mi po głowie myśl, żeby zrobić sobie coś 'delikatnego'.
Witam, jestem szczęśliwą posiadaczką tatuażu od jakiegoś miesiąca i szczerze powiedziawszy jakoś sie tym nie przejmuje czy ktoś to będzie odbierał pozytywnie czy też nie... Jest umieszczony w miejscu nie widocznym, większe znaczenie ma dla mnie to że go mam, niż to że ktoś ma go podziwiać :) Osobiście jestem tolerancyjna dla osób posiadających tatuaże, aczkolwiek osoby które mają całe ciała opisane jak brudnopis, hmm nie wywołują pozytywnych emocji :)
Może to wynikać ze stereotypów -,- w końcu jak sobie oglądam w TV jakiegoś kolesia z tatuażem to najczęściej gra rolę złego bandyty czy coś w ten deseń. Wielu bokserów także robi sobie tatuaże więc ma to powiązanie z brutalnością
Nie koniecznie to zależy jaki osoba ma tatuaż, czy wygląda sympatycznie..itd ;D Spotkałam paru kolesi z tatuażami i wcale nie oceniłam ich negatywnie ;)
Wielu uważa iż tatuaże są po prostu brzydkie i tylko szpecą ciało + do tego dochodzi możliwość zachorowania na raka skóry. Po za tym to nie jest nic złego ze strony rodziny ! oni chcą jak najlepiej, troszczą się o tego kogoś ( to też wynika głównie z niewiedzy rodziny na ten temat dlatego tak się zachowują ).
Raczej tak;) jeżeli oczywiście osoba nie przesadza , nie robi z tego jakiejś manii to nawet nie zwracam na to uwagi w końcu taka człowiek nie wiele się różni wyglądem ode mnie ;D
Nie i nie zamierzam mieć ;)
Myślę że to przyczyna wpływu mediów ;) Wiele się słyszy o tym jakie to złe, pokazuje się osoby które mają dosłownie na całym ciele tatuaże i wyglądają szpetnie -,-
1.u mnie jej nie ma. nie przeszkadza mi czy ma ile i gdzie tatulaze
2.ja ich nie oceniam tak
3.vbo to przewaznie stare pokolenie
4,w polsce dlatego ze to kretynskie katolickie panstwo
5.tak!
6.nie mam. kiedys chciałem sobie zrobic ale nie robie bo dziara wtedy dyskwalifikuje mnie na 6 miesiecy w oddawaniu krwi...
"Na świecie nie ma ludzi normalnych i nienormalnych, tylko są ci pozamykani w zakładach i ci którzy nie zostali przebadani"
Pewnie myślimy, że mają w głowach coś nie tak, skoro niszczą swoje naturalne ciało.
Oczywiście, bardzo mi się to podoba jeśli tatuaż jest wykonany w dobrym guście, a nie jakieś byle co aby żeby mieć się czym chwalić kumplom na osiedlu. Jeśli tatuaż dla danej osoby oznacza coś naprawdę ważnego to tym bardziej mi się podoba.
Chce mieć, ale czy kiedyś zrobię-tego nie wiem. :)
I tak najlepsze są chińskie zdania typu "kurczak z ryżem" :D Tacy ludzie mnie rozwalają, nie znają znaczenia a każą sobie taki zrobić ;/
Co do ludzi to wiadomo, że jak ktoś jest tak wytatuowany niczym tablica oblepiona kartkami to różne zdania mogą o nim ludzie mieć. Nie każdy pracodawca chciałby takie osoby u siebie chociażby w zawodzie gdzie liczy się aparycja i powaga. A z posiadaniem to na razie nie mam ale jak w naszym kraju zaczną robić takie co chce to zapewne na ramieniu pod rękawami będzie ukryty motyw słowny ;]
Z tatuażami jest podobnie jak z grafitti - powoli się to zmienia, ale wciąż jest postrzegane negatywnie, mimo że artyści tworzą naprawdę fajne dzieła. W Polsce wciąż pokutuje mit tatuażu jako znaku więziennego. Ciężko o akceptację tatuażu w normalnym życiu, czy jak wspomniałeś, w rodzinie, a co dopiero w pracy?
Fascynują mnie tatuaże, sam chcę sobie zrobić i mam już pomysły na trzy, więc nie mam problemu z tym, że ktoś ma rysunki. Często chciałbym się dowiedzieć co stoi za danym wzorem, jaka historia?
Posiadam tatuaż od kilku lat i nigdy nie spotkałam się z negatywną opinią, pewnie dlatego, że mój motyl nie szpeci ciała, nie jest za duży, a odkrywam go tylko latem, gdyż znajduje się na łopatce.
Chociaż kiedyś byłam na weselu u rodziny mojego faceta, ahahaha. Ogólnie większość gości to mega religijni ludzie, którzy przy obiedzie niedzielnym rozmawiają o tym co było na mszy ;D, i miałam kieckę, która plecy odkrywała, soł tatuaż był widoczny. Widziałam, że mnie stare ciotki obgadują, a jak polazłam na fajkę to uszy mnie piekły, że hoho ;D. Ale oczywiście nie mam za złe im tego ;D.
Tatuaż powiększę na pewno kiedyś, planuję zrobić na połowę pleców, to dopiero będzie kontrowersyjne .
W każdym razie Edge dobrze napisał, tatuażowy światopogląd się zmienia, coraz więcej ludzi się tatuuje, więc pewnie rysunki na ciele dziwią coraz mniejsze grono osób, i tatuaże już przestają być łaczone tylko z więzienną ekipą :).
Wydaje mi się, że dlatego, bo kiedyś wytatuowani byli tylko kryminaliści. Stereotypy.
Nie robię tego, więc nie wiem.
Patrz: punkt pierwszy.
Bo nie wszystkie tym dziełem są.
http://pic.epicfail.com/wp-content/uploads/2012/12/child-tattoo-fail.jpg
Gdybym nie była, nie tolerowałabym siebie.
Mam, asterisk na lewym nadgarstku. W sobotę dorabiam dwa następne, tym razem napisy.
Bo przecież tatuaże robią tylko w więzieniu ;d
Nie oceniam ich negatywnie, sama chcę sobie zrobić
Na tatuaże zazwyczaj psioczą starsze osoby no i patrz pkt.1 .
Bo zazwyczaj tatuaże to po prostu widzimisię i bardzo często nie mają wiele wspólnego ze sztuką :(
Tak, jestem tolerancyjna :)
Niestety jeszcze nie mam, ale mam nadzieje że w niedługim czasie się to zmieni.
z tymi tatuażami to rzeczywiście, jest różnie, ja osobiście nic nie mam do tatuaży, i nie krytykuję także osób które go mają, w firmach, to rzeczywiście też z tym różnie bywa, jedne zakłady to tolerują, drugie nie...ale ze względu na wszystko-dyskryminacja z powodu tatuażu jest bezsensu...
Nie odczułem żadnego negatywnego nastawienia ze strony moich bliskich, a obcy widząc moje dziary pytają co oznaczają. Odpowiadam, że jak bym im powiedział to musiałbym ich zabić. I tyle :)