Winterfell
Winterfell
  5 kwietnia 2012 (pierwszy post)

Pierwszy obiecany już dawno temu, pomyślałam, że nawet wstawię i jeden taki tam. :-P

---

Oblicze świata niepewnością trąca codzienność
Pozwól mi więc drogi mój na niepewność,
Jaka męczy mnie z każdym słowem,
Którym mnie obdarzasz.

Prawem jest to niepewności, że im słodsze słowa,
Tym większa jej siła,
Gdy złym doświadczeniem uprzednio okryta,
Jednak słodyczy tej pragnienie, rozsądek gubi całkiem,
Że obawiam się, że zgubiona ponad miarę jestem,
I drogi już sama nie odnajdę - za Twoją to sprawą.

Na zgubienie więc czekam Twoje i na ratunek Twój,
Byś mnie gubił co dnia i odnajdywał, wraz z każdym słowem
Gestem i pragnieniem,
By sen ten trwał w nieskończoność, jakkolwiek byłby... Złudny.

-----------

Słabością przeklętą naznaczenie piętnujące
Ugodziło w dniu narodzin dziecię w dalekiej krainie
Krainie chłodu i siły, gdzie rządzą się prawa najwytrwalszych.

Dziecię zmącone swoim przekleństwem,
Życie w trudzie większym niż ogół znosiło,
Z woli jego trwania,
Radości odnaleźć z niego nie mogąc, bo i trudno
By było inaczej.

Wtem nastała sroga zima, śmierci plon zbierając,
Wielkich mężczyzn, rześkie kobiety, zdrowe dzieci,
Żałobę siejąc zewsząd i odbierając siły hardym.

Słabe wcześniej dziecię, po latach trudu jednak
Wytrwałości, sprytu, siły serca nabrało,
Będąc już w dorosłości wieku,
Po swego życia czasach zimy, oto lato nastało,
Pośród mrozów życia innych.

Bo nic nie dzieje się bez przyczyny.

Pozdrawiam.

xyz
xyz
  5 kwietnia 2012
Winterfell
Winterfell: Oblicze świata niepewnością trąca codzienność Pozwól mi więc drogi mój na niepewność, Jaka męczy mnie z każdym słowem, Którym mnie obdarzasz. Prawem jest to niepewności, że im słodsze słowa, Tym większa jej siła, Gdy złym doświadczeniem uprzednio okryta, Jednak słodyczy tej pragnienie, rozsądek gubi całkiem, Że obawiam się, że zgubiona ponad miarę jestem, I drogi już sama nie odnajdę - za Twoją to sprawą. Na zgubienie więc czekam Twoje i na ratunek Twój, Byś mnie gubił co dnia i odnajdywał, wraz z każdym słowem Gestem i pragnieniem, By sen ten trwał w nieskończoność, jakkolwiek byłby... Złudny.


pieprzysz niebywale, męczy to moje oczy
rani me serce, budzę się przez te wypociny w nocy,
bo kłamiesz.

jak możesz?
czy życie Cię nie nauczyło, że szczerość podstawą zwiazku
a bez szczerosci wczorajszego seksu by nie było?
czy wolisz udawać, że nie widzisz, bo taka droga prostsza?

chcesz mężczyznę, czy chcesz chłopca?
niezdecydowanie Tobą targa, a końca nie widać
idę za Tobą jak z opaską na oczach Temida
i już nie wiem gdzie sprawiedliwość.

byłbym rad, gdybyś staneła na wysokości zadania
pokazała, że te słowa, to nie tylko fotkowe wychwalania
lecz coś więcej, od zbioru kilku kliknięć
coś więcej.
cokolwiek, by realnie istnieć.
LuznyGosc
LuznyGosc
  6 kwietnia 2012

Całkiem przyzwoicie Patrycjo. :)

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.