czytałam kiedyś świetną książkę, ale niestety nie pamiętam ani tytułu ani autora, a chciałabym polecić koleżance. Może kojarzycie:
Profesor oblał na egzaminie wstępnym dziewczynę. Później dowiedział się, że jakaś studentka popełniła samobójstwo. Do jego gabinetu wpadł facet, który chciał go pobić za to, co się stało jego córce. Profesor nabiera przekonania, że to właśnie ta studentka się zabiła. Wpada w depresję, tygodniami nie wychodzi z domu - w końcu rzuca go żona, zostaje wylany z pracy, nie stać go na czynsz - zostaje bezdomnym. Opisane jest jego życie jako bezdomnego i jak mieszkał z bezdomną wariatką, która wynosiła na wzgórze i wylewała na ziemię mleko dla pogrzebanych tam nienarodzonych dzieci. Ta bezdomna została w końcu zgwałcona i spalona przez jakichś łysoli. On cudem im uciekł, ale doznał takiego szoku, że zaniemówił. I wtedy znalazła go na ulicy właśnie ta dziewczyna, którą kiedyś oblał.
Tak w skrócie. będę wdzięczna, jeśli ktoś mi przypomni tytuł tej książki. Jest naprawdę niesamowita.
lista tematów