witam:)
zwracam sie z pytaniem do umiejacych rysowac:P
w jaki sposob najlepiej uczyc sie rysunku...czy pomocne sa w tym jakies ksiazki ...w jaki sposob sie tego uczyc? .....oczywiscie mozna isc do szkoly rysunku...ale mnie na to nie stac...a wiec jestem zdany na siebie
prosze o pomoc
pozdrawiam:)
nauka rysunku
Najlepiej cały czas tworzyć... Nikt cię nie nauczy rysować jeśli naprawdę nie masz talentu i sam nie będziesz ciężko pracować. Najlepiej sklupić się najpierw na jednej kategorii. Ja np maluję tylko krajobrazy;) Wychodzą mi cudne, za to człowieka nie potrafię narysować! Za chiny!;P
Ja z kolei rysuję głównie zwierzęta (mała próbka na moim profilu w albumie 'Pencil') i uczyłam się poprzez doskonalenie i cieniowanie najprostszych szkiców :)
Osobiście uważam że pomocna jest też metoda kółek, ale do tego trzeba mieć dużo cierpliwości.
Rysuj tak, jak prowadzi Cię ręka, tylko czasem poprawiaj niedociągnięcia.
Do wszystkiego trzeba dojść, a przy próbach jest najwięcej zabawy :)
jak cos nam niedokonca wyjdzie.. probowac namalowac to wiecej razy.
Najłatwiej jest rysować z głowy, ale wtedy będziesz musiał poddać kolejnemu etapowi który można nazwać "nauka proporcji". Uważam, że rysowanie z natury, obojętne, czy ludzi, czy martwej natury jest najlepszym wyjściem. Książkę można zakupić, ale ze względu na przedstawienie proporcji, ponieważ na ogół książki nie przedstawiają wszystkiego tego co powinno znać. Polecam tez dawać koledze, czy koleżance, który/ra rysuje do korekty. często nie widzie się samemu od razu własnych błędów. Ktoś inny obiektywnie na to spojrzeć. Też dobrze robi przerwa w wykonywaniu rysunku. Wzrok i umysł odpoczywa i możesz świeżo spojrzeć na swoja prace.
Nie rozumiem dlaczego wszyscy uparli się na abstrakcyjne słowo "talent" . Jedni mają techniki manualne bardziej, inni mniej rozwinięte, "talent" nie ma nic do rzeczy, rysunku można się zwyczajnie nauczyć, tak samo jak np. grać na gitarze. Nawet takie beztalencie jak ja, w wieku kilkunastu lat potrafiło nauczyć się cokolwiek narysować, miernie ale zawsze.
Zaprezentuj coś skoro już tak cudne są.
Ja bym zaczął oczywiście od ołówka, i to dosyć twardego. Nie popadaj w zachwyt rozcierania miękkich ołówków - twardy ołówek to podstawa. A co rysować? na początek poćwicz perspektywę (w google znajdziesz wiele opisów i technik) , i ogólne widzenie przestrzenne, rysuj z modeli - staraj się nie przerysowywać cudzych prac. Rozejrzyj się za jakąś dobrą książką, może to coś pomoże, choć przyznam że kiedy zacząłem hobbystycznie rysować więcej dały mi własne doświadczenia niż czytanie książek.
jak ktoś już wspominał - rysuj z natury. Obserwacja jest jedyną drogą do perfekcji, pracuj, pracuj, pracuj, szkicuj sobie nawet w tramwaju czy z okna czy gdziekolwiek, ale pamiętaj, z natury, a nie z głowy. Na początek wcale nie ołówek, tylko węgiel, którego nie rozcierasz! (twardy jakiś weź i ćwicz sobie różne ślady narzędzia, różne efekty z cieniem, wszystko zależy od twojej kreatywności) I nie popadaj w tylko jeden temat! Należy próbować wszystkiego i wszystko ćwiczyć ;) Samo nie przyjdzie ;D
Najgorsze co można zrobić, to wzorować się na nieswoich pracach, wtedy próbujesz narysować tak samo a gdy nie wychodzi poddajesz się, a zwykle dużo lepiej wychodzi, gdy zacznie się nabierać własnego stylu.
Trzeba dużo ćwiczyć, ja byłam kompletnym beztalenciem, teraz wychodzi mi coraz lepiej.
Długa droga przede mną n.n
Powodzenia!
co do talentu... jedni mają, inni nie, ale ciężką pracą na pewno da się wiele osiągnąć. Z pewnością moje dzisiejsze rysunki są lepsze niż te sprzed roku... dużo... (proporcje, itp.) ale nie powiedziałabym że są świetne - raz wychodzą lepiej, inne gorzej...
Popieram Holigulę, żeby się skupić najpierw na jednej rzeczy.
A moim lekarstwem na przesadny zachwyt nad jakimś moim dziełem jest deviantart.com - nawet jeśli rysowałabym latami, i tak nie przebiję wielu z prac tam zamieszczonych.
To to by było na tyle.