Do tych czas słowo wampir kojarzyło nam się z odrażającą bestią w czarnej pelerynie i z kłami na wierzchu (np. Dracula). Aż do momentu, gdy powstał "Zmierzch". Autorka przedstawiła tam wampiry z nieco innej perspektywy. Jako piękne, nieśmiertelne istoty, które starają się żyć jak normalni ludzie. Jako stworzenia z uczuciami. Co o tym sądzicie?
Wampir w wersji nieco innej. strona 2 z 3
Wampir w nieco innej wersji?
Hehe, przypomniałem filmik Hrabia Bzykula :D http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=B-Wd-Q3F8KM (wersja ocenzurowana)
Słowo Wampir kojarzy mi sie raczej z hm mniej racjonalnym mysleniem... a tak powaznie to przed oczami mam pierwszych wampirow (Kain,Lilith) no i potomków Kaina.... Dracula jakoś nie przyciągnał mojej uwagi bardziej juz Akasha... Ale film o ktorym mowiecie postaram sie obejrzec
.
a ja jeszcze dodam ze w Polsce tez wierzono w wampiry. zachowalo sie to chocby w nazwach miast jak wąpierz (czyli po naszemu wampir) czy wąpiersk.
a pierwsza ksiazke o krwiopijcach napisal john polidori pt "vampyre". byla to jego pierwsza ksiazka, autor byl nazwijmy to "medykiem". na roznych imprezach przygotowywal ekhm "wywary odurzajace" ;] a ksiazka zostala napisana na jednej z takich popijaw. wymyslono konkurs na przerazajaca opowiesc ;] a startowal nie byle kto bo chocby percy shelley (slawa tamtego okresu) i jego zona mary (autorka frankensteina). mam nadzieje ze nie zanudzilem ;']
Im/...^(.V.)^...Im/
"when you have noone, noone can hurt you" Katatonia
kto wie kto wie ;] pewnie jak wymyslala frankensteina to miala nielichy odlot wiec moze jej sie przypomnial jakis wypad do Polski. albo to czysty przypadek, co mnie bardziej przekonuje. zreszta - to to jest bez znaczenia :>
Im/...^(.V.)^...Im/
"when you have noone, noone can hurt you" Katatonia
mmmm czyli co jest wg ciebie opisem historii a co fikcja ?
bo z tego co wiem to natchnienia dodaly autorce przeprowadzone w tamtym okresie badania. tzn powielane teraz juz wielokrotnie podlaczanie martwej zaby do pradu - wiadomo, telepie ja nieco. no i mary doszla do wniosku ze gdyby ja potraktowac odpowiednio wiekszym napieciem zatelepalaby juz na zawsze - wracajac do zycia. a stad juz niedaleko to ozywiania czlowieka za pomoca energii z pioruna ;]
a jaka jest twoja wersja?
Im/...^(.V.)^...Im/
"when you have noone, noone can hurt you" Katatonia
Wampir to wampir a nie jakiś laluś.
Sądzę, że to dobry chwyt marketingowy, małolaty się cieszą.
Ale dla mnie NAJ jest Nosferatu czy też Gary Oldman w roli Draculi.
Cali.. znam sytuację z rodzinnych opowieści o tym mieście... natomiast na stronach internetowych jest mnóstwo informacji:) ... na pw dalam ci kilka propozycji
taaa przeczytalem to Margo i zwlaszcza ta ze strony miasta jest mocna. pewnie trzeba przesiac nieco przez sito ale i tak... a prawda lezy po srodku; ] albo jeszcze gdzies indziej kto wie ;]
Im/...^(.V.)^...Im/
"when you have noone, noone can hurt you" Katatonia
Wampiry-przedstawiane na wiele możliwych sposobów. Przyznam że osobiście lubię wampiry najbardziej spośród magicznych stworzeń-być może dlatego świetnie trafiła w mój gust saga "Zmierzch" i nie tylko dlatego. Autorka potrafi przez całą książkę utrzymać mocne napięcie i rozwijać fabułę powoli ale tak by czytelnik mógł się uzależnić a nie zanudzić.
Co do filmu : Rola Edwarda wypadła dobrze,może inaczej wyobrażałam sobie postać Belli. Film porównując z książką,jest słabą produkcją,jedyne co mi się w nim spodobało to Gra w baseball. Tak reżyser pominął wiele zasadniczych wątków i dodał parę niepotrzebnych drobiazgów. Oby kolejna część juz była lepsza ^^
Uważam że jest to dobra odmiana.Panna Meyer poruszyła dosyć ciekawy temat w swojej książce,co dało coś dzięki czemu już inaczej spojrzymy na wampiry ^^.