I choć łzy spływają po policzku i choć smutek w sercu tkwi,
myślę sobie wtedy o najpiękniejszej z chwil.
O tym jak było mi z Tobą dobrze,
jak kochałeś mnie.
O tym jak spedzałeś ze mną cudowne chwile,
Teraz gdy zamykam oczy pełne łez widzę jak uśmiechasz się
i słyczę twój szept: kochanie wszystko bedzie dobrze...
To juz nie boli
Wpadam w szał,
nie mogę nad tym zapanować.
Krzyczę,ale to nie pomaga,
nie kontroluje siebie.
Czuję pustkę,
upadam.
Łzy splywają po policzku,
leżę,
wpatruję się w szary obraz.
Tak,to rzeczywistość.
Pieprz*** życie.
Wszystko straciło sens,
nic już nie jest takie same.
Możesz krzyczeć,
to już mnie nie obchodzi,
to już nie boli.
Tylko łzy,
już nie zobaczysz uśmiechu.
Ja nie przestanę!
Krzycz!
Tak!
Zrób to!
Krzycz na mnie!
Pokarz jak bardzo mnie nie nawidzisz
Tak,a ja będę płakać
Tak,ten słony smak łez,
to już nie boli.
Uderz mnie w twarz!
Pokarz tą złość,
a ja będę tylko płakać...
lista tematów
Moje bazgroły
pierwszy wiersz taki sobie , drugi jakoś bardziej do mnie przemawia , tylko za dużo w nim tych 'tak' .
aha i popracuj nad ortografią.
dodam może jeszcze, że drugi tekst wydaje mi się taki jakiś.. zbyt agresywny, chaotyczny.. sama nie wiem jak to określić.
a mi zalatuje wierszem przecietnego kubisty mimo, iz to pewnie efekt niezamierzony :O
(just joking)
ps. bazgroly moga byc bardzo proste,wazne by nie byly banalne ;)
pps. uwazaj, by nie wpasc na stale w sidla grafomanii
drugi mi sie podoba. zagralabym bardziej wielkoscia liter, z wielkiej litery pisalabym to co w tym wierszu jest naprawde wazne. i mnie osobiscie przeszkadzaja znaki interpunkcyjne, ale zdaniem innych po prostu sie nie znam:D
pozdrawiam, pisz dalej