Coś co napisałem wczoraj.
Poddaję ocenie szerszej publice.
1.
Przepoczwarzam się w motyla.
Tyle różnych barw.
Mam takie piękne skrzydła.
Kruche, delikatne...
Łatwo mnie złapać...
Często na to pozwalam...
Złap mnie...wyszczepcz mi swe życzenie...
Ja spełnie je...z miłości...
Z dobroci i lubości...
Przepoczwarzam się z powrotem w larwę...
Me piękno przemija...
Przepoczwarzam się...znikam...
2.
Złość, ból, smutek, odrętwienie.
Żal na sercu, łzy na policzkach.
Ile jeszcze smutnych chwil?
Ile?
Żyjemy, by być szczęśliwi.
Lecz wokół pełno łez.
Pełno wojen, głodu, bólu i cierpienia.
Dlaczego tak jest?
Ile jeszcze?
Do czego zmierza świat?
Umieram.
Tonę w rozpaczy.
Smutek mnie pożera.
Umieram.
Nie umieraj razem ze mną.
lista tematów
Poezja.
Pierwszy, według mnie, jest genialny!
Drugi nie zachwyca. Nie lubię takiej tematyki "umieram, jest mi źle".
Oba mi się podobają. Drugi chyba bardziej.
Cóż Jednak to jest ocena subiektywna i w ogóle się na tym nie znam.. :)
http://www.photoblog.pl/rudx/
mój Ci on :D
Aż tak nauczyć się modlić, że nie będzie już nam potrzebna modlitwa. Że modlitwą stanie się każdy nasz oddech, każde westchnienie, każda myśl, każda praca, każdy uczynek, każdy uśmiech...
mój Ci on :D
Aż tak nauczyć się modlić, że nie będzie już nam potrzebna modlitwa. Że modlitwą stanie się każdy nasz oddech, każde westchnienie, każda myśl, każda praca, każdy uczynek, każdy uśmiech...
Przeistacza się w motyla
Skrzydła mu twardnieją
Gdy zobaczą jego piękno
Wtedy zbaranieją
Będą latać z siatką za nim
Jakby poparzeni
I nie złapią go na pewno
Idioci skończeni