jedyniedlaciebie
jedyniedlaciebie
  3 grudnia 2008 (pierwszy post)
KULTURA SERIALU

Amerykańskie: Numb3rs, Prison Break, Desperate Housewifes, CSI: Series i inne...
Polskie: M jak miłość, Na dobre i na złe, Glina, Na Wspólnej, od niedawna również Londyńczycy i inne...
Brytyjskie: Allo allo, Latający cyrk Monty Pythona, Doctor Who i inne...
Brazylijskie: Cierpieć z miłości, Niewolnica Isaura, W kamiennym kręgu i inne...

Moim, tylko moim, zdaniem seriale te łączy jedna jedyna cech wspólna - są tandetne. Nie wypowiem się o każdym z nich z osobna, ponieważ byłoby to trwonienie mojego czasu i narażanie Waszych oczu na niepotrzebny wysiłek, więc zostawiam Was z moją oceną i możliwością samooceny tej sytuacji. Kultura serialu, wg mnie, upadła do najniższych warstw, im dalej jak się okazuje człowiek brnie w tę tandetę, tym bardziej staje się nieczuły na kolejne słabe gagi i "bezmózgie", nieśmiertelne skecze. Myślę, że jeśli serial zostanie wyparty przez, szanowne, show-personifikowane to globalne ocieplenie nie będzie jedynym aspektem, nad którym naukowcy będą łamać swoje zacne, łyse głowy.
TruLuv
TruLuv
  5 grudnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: Co teraz nakręcić żeby się nie powtarzać i nie zanudzić widza? ;]

Californication, Entourage, House MD.
Scorsese z Wahlbergiem kminią coś ciekawego dla HBO.
Jakoś dają radę.
razotka
razotka
  5 grudnia 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: Moim, tylko moim, zdaniem seriale te łączy jedna jedyna cech wspólna - są tandetne.

A moim skormnym zdaniem są pośród wymienionych powyżej takie, które pomimo kilku niedociągnięć mozna spokojnie obejrzeć
;]
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.