KULTURA SERIALU
Amerykańskie: Numb3rs, Prison Break, Desperate Housewifes, CSI: Series i inne...
Polskie: M jak miłość, Na dobre i na złe, Glina, Na Wspólnej, od niedawna również Londyńczycy i inne...
Brytyjskie: Allo allo, Latający cyrk Monty Pythona, Doctor Who i inne...
Brazylijskie: Cierpieć z miłości, Niewolnica Isaura, W kamiennym kręgu i inne...
Moim, tylko moim, zdaniem seriale te łączy jedna jedyna cech wspólna - są tandetne. Nie wypowiem się o każdym z nich z osobna, ponieważ byłoby to trwonienie mojego czasu i narażanie Waszych oczu na niepotrzebny wysiłek, więc zostawiam Was z moją oceną i możliwością samooceny tej sytuacji. Kultura serialu, wg mnie, upadła do najniższych warstw, im dalej jak się okazuje człowiek brnie w tę tandetę, tym bardziej staje się nieczuły na kolejne słabe gagi i "bezmózgie", nieśmiertelne skecze. Myślę, że jeśli serial zostanie wyparty przez, szanowne, show-personifikowane to globalne ocieplenie nie będzie jedynym aspektem, nad którym naukowcy będą łamać swoje zacne, łyse głowy.
lista tematów