Gdy wieczór nastaje i noc
Która tak długo trwa
Ona wciąż ze mną i ze mną
I zżera mnie aż do cna
Uciec przed nią nie można
Nawet gdy bardzo się chce
Samotność zaciekle wbija
Swe szpony w serce me
Kto wysłucha mnie rano
Komu użalę się
Ona tylko usłyszy
Ta,która dręczy mnie
Wychodzę z domu
Trzaskając drzwiami
Sam dalej zostaję
Z własnymi myślami
Gdy pora wrócić
Kto mnie przytuli
Kto mnie przywita
Już sama myśl
Za gardło chwyta.
lista tematów
Samotność (wiersz) strona 2 z 2
Zaklinam twe dusze złe
zaklinam twą duszę jak proch , mam już dość gęby twej .
zabrałam nóż ... potne sie znów .. odchodzisz wciąż .. wyklinasz me zło pięcioramienny znak ,, pokrywa duża warstwa zła ... siedząć na cmetarzu ..
myśląc co dalej wspominam wciąż ciebie twe serce jak kamień ..
trudno mi jest widzieć cie codzień .. twą twarz jak cegła .. twe rogi utkwione od serce ..
choć widze cie co róż .. mam chęć odejść stąd .. ..
choć serce mam miłości .. choć usta pełne bzu ..
okrywasz mnie chańbą .. wyrywasz ze snu :*((
noż *** wasza mać .. mam dość twej twarzy i skarg .. odchodze cicho ..
połykam cień .. me serce oddane tobie ..
wyklinam dzień za dniem :*((