Tym, którzy jeszcze nie zdążyli poznać tego pisarza odrobinę zarysuję jego postać.
Tak więc Philip Kindred Dick był bardzo płodnym amerykańskim pisarzem sf i miał bardzo duży wpływ na ten gatunek literacki. Wiadomym jest, że nie stronił od alkoholu i narkotyków (głównie amfetaminy) co pewnie miało wpływ na tempo tworzenia, heh.
W swoich opowiadaniach i powieściach poruszał głównie tematy rzeczywistości, człowieczeństwa i natury otaczającego nas świata.
W tej chwili czytam 'Przez ciemne zwierciadło', opowiada o degeneracji człowieka przez dragi i organizacje zwalczające narkomanię. Jednak najbardziej polecam 'Ubika' ;]
Teraz pytania. Czytał ktoś? Odpowiada Wam lekko zagmatwany i paranoidalny świat przedstawiony? A może macie innych ulubionych przedstawicieli gatunku sf?
Z pozdrowieniami Psychodroid




