Witam.
Film który mnie ruszył, na prawdę, nie wytrzymałam ciśnienia i pod koniec rozpłakałam się strasznie. Ścieżka dźwiękowa właściwie jest jedna, ale na prawdę bezbłędna.
Tematyka, fakt nie zbyt mi bliska, pokazana historia 3 w sumie 4 narkomanów, jak powoli dążą do samo destrukcji, ciekawy sposób pokazywania uzależnień, oryginalny, końcowe sceny są na prawdę wzruszające, smutne.. Rusza do żywego, fenomenalny Jared Leto , ogólnie film bardzo dobry. Powierzchowne relacje z filmu. Więcej nie zdradzę :P
Oglądaliście film ? Jak wrażenia?
Płakaliście?
Na jakich filmach jeszcze uroniliście łezkę ?
Pozdrawiam innych.
lista tematów
Requiem for a dream.
Widziałem...
Zdecydowanie najgorszy, bo zupełnie płytki i powierzchowny, film Aronofsky'ego.
Dobre zdjęcia, świetny montaż.