Witam was! Cześć!
Napisałem dzisiaj wiersz podczas sprzątania
Wiem że w jednym miejscu łamie się jego rytm
I nie ma lekkości czytania
Ale... Zostawiam tak jak jest.
Więc zatytułowałem ten post monologiem w innej postaci.
Bo przecież ten wiersz to też monolog ale nieco inny.
Napisałem to pod wpływem przemyśleń nad tekstem Tako rzecz Zaratustra
Ale NICZEGO nie spisałem z tej książki.
Głupia to miłość w ilości liczona.
Głupcy co jakość miłości zwą czasem jej trwania.
Wszakże chwast nawet gnije.
Wołam tych co dziewiczą miłość chełpią.
A jakość im żadna nad to się nie liczy
Bo miłość chwilę jedną trwa...
Po czym w ciszy milczy.
Wielka ta miłość bodaj gór wyniesienia...
Nie szuka.
Jedynie trwać radzi.
Oto jej kusza.
KoloKolo
lista tematów
MONOLOG W INNEJ POSTACI
mam mieszane uczucia po przeczytaniu Twoje twórczośći.
wydaje mi się, że brakuje jakiegoś "punktu zaczepienia" się w tym wierszu
No spoko, spoko ;p Ale przecież nie będe Ci kłamał..
Dla innych moze się podoba.. : )
To np, mi się bardzo podoba.
Ale sa też elementy, wersy, ktore mnie drażnią . :)
Ogółem rozbieżna twórczość.
Masz poglądy podobne do moich, albo ja do Twoich, jak tam wolisz:)
R.
składnie jakoś .
Konto usunięte: Głupia to miłość w ilości liczona.
Głupcy co jakość miłości zwą czasem jej trwania.
Wszakże chwast nawet gnije.
Wołam tych co dziewiczą miłość chełpią.
A jakość im żadna nad to się nie liczy
Bo miłość chwilę jedną trwa...
Po czym w ciszy milczy.
Wielka ta miłość bodaj gór wyniesienia...
Nie szuka.
Jedynie trwać radzi.
Oto jej kusza.
tak jakbyś latał umysłami w przestrzeni.
więc brak głównego punktu skupienia.
takie rozmarzenie i oprzytomnienie się próbując na siłę wcisnąć tam gdzie nie pasuje przekaz/przesłanie wiersza..