Okoliczność nazwana wypadkiem,
zachowania splecione w zagadkę,
na moment czworo oczu się spotka,
chwila krótka, ulotna lecz słodka.
Zostanie tylko płytkie wspomnienie,
które tańcem wkroczy w zapomnienie.
Czy do końca? nie - tylko w połowie,
w naiwniejszej pozostanie głowie.
No i tworzy się tama stronnicza,
co spojrzenia na miłość przelicza,
potem w młodej kochającej głowie,
ze zdań wycina słowo po słowie.
Tak układa aż po ranek wczesny,
historyjki też wplecione we sny.
Coraz trudniej z wymyślonej wiosny,
wywnioskować jest fakt już dorosły,
i marzeniem się staje bolesnym,
kiedy rozbudzona świtem wczesnym,
który uświadamiania postać przybiera,
ale do niej już nic nie dociera.
Więc zostaje z uczuciem co włada,
coraz bardziej zmęczona i słaba.
mój wiersz.
dosyć długi..
nie najlepszy.. ale czekam na wasze opinie ;)
pozdrwiam
Wszystkie prawa zastrzeżone.Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
? Copyright by yoangeloy
lista tematów