Naszła mnie teraz taka myśl, czy może ktoś z Was też zbiera różne banknoty i/lub monety, czy tylko ja mam takie upodobania na tym portalu?
lista tematów
Numizmatyka strona 2 z 3
10 Pfennigów z 1875 - jedna z pierwszych monet
Wszystkie dla mnie są cenne, ale najbardziej to te jakie sam wykopałem we Wrocławiu gdzie mieszkam. Nie daleko mnie są bunkry z II wojny światowej i czesto tam monety można było znaleźć - moze nie jakies wysokie nominały ale sam znalazłem pare pfenningów z roczników 1941-1943 do tego kiedyś odznaczenie wojskowe, pare łusek.
Konto usunięte: Aktualnie największą moją pasją teraz jest graffiti.. Staram się przyozdabiać Białystok jak tylko moge :) Zarazem kosztowną pasją.. Bo jeden sprej kosztuje 15 zł..
Mam to samo z bankotami - teraz zbieram na polimery - zestaw widzialem na allegro za bodaj 50-60zł
Hmm no to na pewno jest Skarb.. Dla numizmatyka.
to musi być ładna okolica :) Z tego, co mi wiadomo, muzea mogą się dobiegać u Ciebie zwrotu Tych monet, wg naszego beznadziejnego prawa, wszystkie cenne znaleziska, powinny być oddane do muzealnych 'gablotek' :P
No chyba, że jak mówisz to drobne, pamiątkowe okazy..
Mi się kiedyś udało znaleźć hełm z dziurą po kuli z 38 roku bodajże ;)
Ale zagubił się przy przeprowadzce niestety..
Najgorzej z tym, że hobby kosztuje, ale warto wydać te pieniądze, choćby dla uśmiechu i osiągniętej satysfakcji :)
Na przeciwko bunkra mam działke , potem jest las, na prawo dojedziesz do mostu saperskiego(zamkneli go już niestety) a na prawo na 2 górki - ponoć pod jedną jest zakopany czołg ale ile w tym prawdy to nie wiem. Ogólem we Wrocku jest wiele takich miejsce że idac np przez park koło mnie chodzisz po wystających kawałkach grobów (dawny cmentarz)
Konto usunięte: Najgorzej z tym, że hobby kosztuje, ale warto wydać te pieniądze, choćby dla uśmiechu i osiągniętej satysfakcji :)
Czasem po prostu lubie usiąść i przeglądać kolekcje zwłaszcza banknotów bez żadnego powodu - od tak aby widzieć ich piekno i przypomniec sobie ile czasem było zachodu aby zdobyć niektóre okazy
No to zazdroszczę.. Ja mieszkam w szarym blokowisku .. jest parę drzewek ale i co z tego :)
Działke też mam. Jakoś jak jestem zły, jeżdżę po podlewam kwiatki, posprzątam, coś pokopię, zawsze jakieś uspokojenie, wyzbycie się emocji :)
Wracając do militaryzmu , byłem w Wilczym Szańcu. Tam też mają bunkry, lecz no to jest takie 'muzeum na powietrzu' , dawna siedziba Hitlera. Też się ma takie mieszane uczucia jak się tam jest:)
Mam nadzieję, że kiedyś zdarzy mi sie być we Wrocławiu.. i będe mógł sam się przekonać co i gdzie tam jest:)
Konto usunięte: czasem po prostu lubie usiąść i przeglądać kolekcje zwłaszcza banknotów bez żadnego powodu
Tak samo mam i ja.. Siadam , oglądam.. zamykam. za parę miesięcy znowu oglądam.. Niby jest to samo, pare rzeczy przybyło.. coś się zmieniło.
Są ludzie, którzy kolekcjonują autografy.. Ile w to trzeba pracy i pieniędzy włożyć ..
A mają ich tysiące ;)
Ogółem dobrze, że podzieliłeś się tu swoją pasją. A nuż znajdziesz kogoś o podobnych zainteresowaniach, wcale bym się nie zdziwił.
Tylko większość ludzi nie ma odwagi mówić o tym, co naprawdę ich interesuje. Wolą ulegać trendom, bo boją się reakcji innych.. co jest z lekka smutne :)
Wrocław - Kozanów - jedno z blokowisk :) Ale z okna mam widok (8 piętro) własnie na działki, dawną radziecką strzelinice, lasek :)
Konto usunięte: Tylko większość ludzi nie ma odwagi mówić o tym, co naprawdę ich interesuje. Wolą ulegać trendom, bo boją się reakcji innych.. co jest z lekka smutne :)
Tutaj się z Toba zgodze, sam miałem obawy ale widze ze sa normalni ludzie, którzy podobnie jak ja mają pasje, której się poświęcają
Konto usunięte: Wrocław - Kozanów - jedno z blokowisk :) Ale z okna mam widok (8 piętro) własnie na działki, dawną radziecką strzelinice, lasek :)
Ty masz widok na działki.
Ja miałem komunistyczną fabrykę za oknem.
Teraz stoi jeden blok, za nim drugi, a za tym drugim Galeria Biała..
Gdzie znajdziemy Real, Media Markt , KFC ,Empik etc. :)
To jest dopiero żałosne...
Kiedyś była masa zieleni. Na szczątkach fabryki spędziłem dzieciństwo.. zjeżdzałem z dachów na linie, uczyłem sie malować.. paliłem ogniska. ehh. wspomnienia.
Konto usunięte: ale widze ze sa normalni ludzie, którzy podobnie jak ja mają pasje, której się poświęcają
Zawsze tacy się znajdą :) Mam nadzieję, że pod wpływem Naszych dialogów będzie ich co raz więcej. Zauważ, że większość posiadaczy kont nawet nie zagląda w dział 'forum' . A przypuszczam, że co 2,3 osoba, która ma tu konto czymś się interesuje i nie koniecznie musi to być typowe zainteresowania :)
No myśmy za młodu właśnie po bunkrach biegali, jakieś gry wojenne w lesiie - 1życie - skarpetke - musiałeś kogoś przwrócić na łopatki, zabierałeś życie i chodu do lasu :) - oczywiście bez przemocy trzeba bylo coś w stylu zapasów :).
Do tego piłka nożna dzień w dzień od rana do nocy, wykopaniec - coś w stylu chowanego ale trzeba było się zaklepać na piłce, albo wybić aby ktoś nie krył. Myśmy wiele tego mieli a patrze teraz większosć siedzi w domach graja na kompach, marnują młodosć.
Zajęci są głosowaniem i pisaniem tych samych oklepanych komentarzy :P
Konto usunięte: No myśmy za młodu właśnie po bunkrach biegali, jakieś gry wojenne w lesiie - 1życie - skarpetke - musiałeś kogoś przwrócić na łopatki, zabierałeś życie i chodu do lasu :) - oczywiście bez przemocy trzeba bylo coś w stylu zapasów :).
My graliśmy w 'Podchody', ale tylko od 22 do 2 w nocy, bo wtedy ciemno. Za krawężnik nie wolno, do samochodów nie wolno, na drzewa nie wolno :D haha to były zasady:)))
Konto usunięte: Do tego piłka nożna dzień w dzień od rana do nocy, wykopaniec - coś w stylu chowanego ale trzeba było się zaklepać na piłce, albo wybić aby ktoś nie krył.
Dokładnie.. Ja od 8 do 13 roku życia non stop na boisku. Do tego jedno podanie.
W karnych, jak bramkarz nie obroni, to dupniaki, albo hektarki ;) albo 10 pompek od puszczonej bramki :))
Konto usunięte: Myśmy wiele tego mieli a patrze teraz większosć siedzi w domach graja na kompach, marnują młodosć.
Taa... Jak patrzę na te dzieci.. a przypominam sobie cośmy kiedyś robili... Od 7 do 22 w domu nie było.. Teraz większość dzieci ma okulary w wieku 8 lat. Nie dlatego, że są chore.. tylko od tego, że tatuś uczy na komputerze grać, zamiast klocki poukładac, albo puzzle :)
A mamusia woli oglądać tv, więc i dziecko ogląda. Bo jak nie ma znajomych, to w domu sobie siedzieć musi.. a nie każdy dzieciak od razu ma hordę przyjaciół :) U nas akurat tak wyszło żeśmy od młodu razem się trzymali.
Były też głupie zabawy, jak np rzucanie się kamieniami . Jeden z Nas tylko nosa połamanego nie miał :) Co 2 dni regularnie któryś na chirurgię z mamą taksówką śmigał :))
Ehh.. Czasy młodości :P
Taa... Ja i bez tego profil mam w miare oglądany :) a cały czas co na fotce spędzam ( siedze tylko wieczorami ) siedze na forum. Bo tu nie wieje nuda :P No chyba, ze Ci co pisza siedzą offline :)
Konto usunięte: W karnych, jak bramkarz nie obroni, to dupniaki, albo hektarki ;) albo 10 pompek od puszczonej bramki :))
To myśmy w kwadraty grali :) Trzeba było piłką trafić w kwadrat przeciwnika - główka za 2 punkty a kto przegrał - pod mur i każdy 1-3 strzałów z około 5-10metrów :)
Myśmy z kumplem zrobili petarde - do tej pory na dłoni mam mała blizne, a kolega na powiece - a ucieklismy ze 20 metrów od tego czegoś :D
Konto usunięte: tylko od tego, że tatuś uczy na komputerze grać, zamiast klocki poukładac, albo puzzle :)
No wiadomo najpierw się z tatą grało, potem z chłopakami zaczeło. Mimo że sam miałem konsole, inni tez mieli konsole to jednak piłka na konsoli to nie było to co na boisku - ubrudziłeś sie, mogles być bohaterem meczu, bylo się zadowolonym - komputer/konsola tego nie da
Konto usunięte: To myśmy w kwadraty grali :) Trzeba było piłką trafić w kwadrat przeciwnika - główka za 2 punkty a kto przegrał - pod mur i każdy 1-3 strzałów z około 5-10metrów :)
hehee , my w 5.10,15 też kopaliśmy trochę. Albo kto wyżej piłke kopnie na paru rozbitych szybach w blokach się kończyło :P
Konto usunięte: Myśmy z kumplem zrobili petarde - do tej pory na dłoni mam mała blizne, a kolega na powiece - a ucieklismy ze 20 metrów od tego czegoś :D
To taka mała bomba:P Wam wyszła .;D
My to na linie z dachu bloku zjeżdżaliśmy - ukradliśmy z budowy, uprząż zrobiliśmy jakaś amatorską ze szmat;D
Tylko tragicznie się skończyło, bo z bloku wystawał połmetrowy pręt i dla kolegi między żebrami się wbił. Bez blizny się nie obeszło :D No i oczywiście bez policji i uciekania :)
Konto usunięte: No wiadomo najpierw się z tatą grało, potem z chłopakami zaczeło. Mimo że sam miałem konsole, inni tez mieli konsole to jednak piłka na konsoli to nie było to co na boisku - ubrudziłeś sie, mogles być bohaterem meczu, bylo się zadowolonym - komputer/konsola tego nie da
Też miałem konsolę :) Na początku pegazus, później play station.
Robiło się turnieje na play'u pamiętam . Kolega jeszcze 2 joystick przynosił, bo jeden miałem. I lecieliśmy w fife 98 :)
Ale fakt faktem.. Nie to samo. Na boisku, był pot, były łzy.. była krew. Sam 2 razy nogę w meczach połamałem.. Znam ten ból, łokcie i kolana do dzisiaj obdarte:)
Bo boisko betonowe:p
A poziom wieku bardzo zróżnicowany, bo mając 13 lat grałem z 20 latkami :)
Wszyscy u Nas się kumali.. Teraz się porobiły grupki, ścierwo z więzieni powychodziło i osiedle zamiast tętnić tym co kiedyś, straszy ;/
U nas boisko co prawda żwirowe było ale obok jest parking - parking=auta=szyby...cóż sam straciłem 2 piłki :)
Konto usunięte: Teraz się porobiły grupki, ścierwo z więzieni powychodziło i osiedle zamiast tętnić tym co kiedyś, straszy ;/
U nas ogółem swój swojego nie ruszy ale różnie to bywa - źle spojrzysz - zresztą sam wiesz jak to bywa ;/
Konto usunięte: U nas boisko co prawda żwirowe było ale obok jest parking - parking=auta=szyby...cóż sam straciłem 2 piłki :)
U nas jak piłka wylatywała za boisko najczęściej trafiała na dziką posesję. Tam mieszkał chory psychicznie typ, co w oknie się obnażał i z siekierą biegał :D
Zawsze losowanie było, kto ma po piłke iść , bo wszyscy sie bali :p
Konto usunięte: U nas ogółem swój swojego nie ruszy ale różnie to bywa - źle spojrzysz - zresztą sam wiesz jak to bywa ;/
U Nas tak samo.. Coś krzykniesz, bo pomylisz osoby i już się zaczyna ;] Chyba nie mam kolegi z którym się nie lałem przynajmniej pare razy, ale chłopy tak mają :)
Konto usunięte: Naszła mnie teraz taka myśl, czy może ktoś z Was też zbiera różne banknoty i/lub monety, czy tylko ja mam takie upodobania na tym portalu?
ja osobiście nie, ale dziadek powoli wprowadza mnie w ten 'światek'.
coponiektóre monety sa naprawdę śliczne.
np. podobała mi się w nowa srebrna, z igrzysk w pekinie, ale moim zdaniem miała trochę za duża tą piłkę w środku- przesadzaona była po prostu.
http://www.photoblog.pl/rudx/
mój Ci on :D
Aż tak nauczyć się modlić, że nie będzie już nam potrzebna modlitwa. Że modlitwą stanie się każdy nasz oddech, każde westchnienie, każda myśl, każda praca, każdy uczynek, każdy uśmiech...
mój Ci on :D
Aż tak nauczyć się modlić, że nie będzie już nam potrzebna modlitwa. Że modlitwą stanie się każdy nasz oddech, każde westchnienie, każda myśl, każda praca, każdy uczynek, każdy uśmiech...
rud4658: np. podobała mi się w nowa srebrna, z igrzysk w pekinie, ale moim zdaniem miała trochę za duża tą piłkę w środku- przesadzaona była po prostu
Jeżeli dobrze myśle to chodzi Ci o 10zł Pekin - Kula?? Jeśli o nią chodzi to moim zdaniem ta kula jest tam nie potrzebne, zgodze się z Tobą ze troche przesadzili, ale druga z Igrzysk ta z kwadratowym otworem wzorowana na dawnych Chińskich monetach jest już całkiem całkiem