No, ostatnio mnie zachęciliście to napisałem coś jeszcze ;o.
Są gorsze.
1:
I już nie zostało nic z podróży
W którą wybierałaś się latami
Już nic poza cieniem białej róży
Blaskiem której otulony był mój świat
Ten czas, który minął jak wśród burzy
Szelest krzewów kaleczonych wciąż kolcami
Nie będzie więcej nam już służył
Miłość zwiędła, tak jak więdnie róży kwiat
Świt odszedł w dal
Nastał mrok w środku dnia
Umarł ktoś kogo znasz
Ten ktoś, to ja...
Zanim czas stanie wiekuiście
Zostaniesz sama z pytaniami
Echo odpowie ci przejrzyście
Tłumiąc żal przez wiatry przejdzie smutny szept
Świt odszedł w dal
Nastał mrok w środku dnia
Umarł ktoś kogo znasz
Ten ktoś, to ja...
W środku świata rozpływamy się jak nitki lnu
Dotykamy wciąż pamięcią obraz dawnych snów
Martwą ciszą obudzeni podnosimy wzrok
I szukamy drżenia ust które nam odebrał mrok
Świt odszedł w dal
Nastał mrok w środku dnia
Umarł ktoś kogo znasz
Może jednak to nie ja?
2:
Wśród plugawych bestii
Których życie studiowałem
Wśród szaleńców obłąkanych
Których wielu tak poznałem
Wśród morderców obrzydliwych
Co im obojętna dziecka śmierć
Wśród kaleków przeraźliych
Ręka, noga, twarzy ćwierć
Znam jednego, najgorszego
Co plucgawców królem jest
Na tej ziemii zrodzonego
Znam go dobrze, lżę jak psa
Wiem co w myśli jego śpi
Bo ten stwór to jestem ja
3:
Puste oczy, oczodoły pełne robali
Tępe kości policzkowe odsłonięte przez skórę
Łuszczącą się na trupie
Uczucia uleciały daleko na widok zgnilizny
Umysł wydrążony przez robale nie myślał
Co czuje jego ciało
Grób wilgotny był miejscem pewnym
Niezakłócony sen człowieka, który chciał spać
Zamiast żyć
4:
Proszę Państwa!..
Proszę...
Cisza!..
Teraz coś ważnego tu obwieszczę,
Poetą jestem, nie leszczem,
Przenośnią panny pieszczę,
Rymy sprawnie składam, co jeszcze..
Gdy ząb mnie boli w niebogłosy wrzeszczę,
Sylwetkę atlety mam - nie w każde drzwi się mieszczę,
Jak napnę mięśnie każdego przechodzą dreszcze,
Wiem co każdy ma na myśli, aż wreszcie
Czekam tylko aż nazwiecie mnie wieszczem.
lof ja.
pozdrowienia :)
lista tematów