Nie wiem czy można na tym dziale oceniac czyjesz wiersze, a ja bym chciala poznac bardzo waszą opinie o moim. Wiersz powstał przed chwilą dosłownie, napisałam go dla dziewczyny która chorowała na anoreksje.. Bardo prosze o szczere opinie czy poprawić go czy nowy napisać:P Pozdrawiam :)
I znowu tłumiłam to uczucie w sobie
Nie jestem taka idealna jak powinnam być
to powoduje, że płacze...
Widze dziewczyne pośrodku sali
Jest taka jaka pragnę być
Mówi mi, że nie jestem sama
że pomoze mi dojśc do celu..
Jestem wciąz silna i chce głodowac
jedzenie staje się przeszłością
Rozpaczliwie ukrywam ten fakt
że trace codziennie wage.
Ale moje ciało codziennie słabnie
moja choroba jest zauważana..
nie zwracam uwagi na to co mówią inni
chce się czuć wolna
Wkrótce moi bliscy uświadomili co się stalo
wiem, mam teraz poważne kłopoty
Mówią mi, ze potrzenuje pomocy
Mowie im, że się mylą..
Kiedy próbowałam wstać, upadałam..
Ale chciałam iśc dalej..
Moje bicie serca zwalniało
Moje ciało przegrało wojne..
Z czasem trafiłam do szpitala
Wepchneli mnie do zimnej sali
lekarze mowili ze jest juz za pozno
Skazałam sama siebie na taki los..
Teraz juz wiem,że zostało mi malo czasu
Moje życie powoli dobiegało końca
Pożegnałam się z rodziną..
Powiedzialam "dowidzenia" moim przyjaciolom
Mój pogrzeb był wczoraj...
moja historia jest smutna ale prawdziwa
Chcialam tylko wyglądać tak jak ona
Teraz naprawde widze co stracilam...