katuszo
Posty: 13998 (po ~45 znaków)
Reputacja: -2 | BluzgometrTM: 29
katuszo
  19 lipca 2008 (pierwszy post)

Apogeum.

To tu się wszystko zaczyna i tu kończy. Takie miejsce wieczorne do którego zawsze chcesz wracać, bo jak powiedział mały M. wracając z basenu, piękno drogi do celu polega na tym, że idąc z każdym krokiem jesteś bliżej a Twoja radość podwójnie na sile przybiera. W pewnym momencie jest Ci tak dobrze, że zapominasz, że się zapominasz. Najlepsze to jednak, że wyostrzasz zmysły nastawiając się na bodźce, które po Twojej głowie nigdy przebiegać nie miały i na spotkania z miejscami i ludźmi, których dziwnym sposobem znasz od wielu minut, dni bądź godzin. Bądź rozmów telefonicznych. I żyjesz tak, jak Twoje życie winno wyglądać zawsze; czujesz spokój przede wszystkim; spokój który w moich oczach jeśli chcesz - znajdziesz. Spokój nieopisany balansujący niezmiennie na granicy mojej skóry. I słyszysz to piękno słów wypowiadanych; niesamowite te zabawy cytatami i utworami. I słyszysz jak w pewnym momencie poddajesz się właśnie temu; do śniadania 'od kiedy ropą' śpiewając a w tramwaju już 'rzuciły się kwiaty na polne drogi'. i to tak właśnie jest, że 'w całym niebie rewolucja w całym niebie pożar wielki'. Apogeum jednak, jest Ona sama i znajdowanie w Jej głowie ukrytych dla mnie myśli. Apogeum to także wspólne czytanie książki tej samej i wpisywanie cytatów do tej samej księgi pamiątkowej. To wszystko to, co dostaję od Niej extra za kontrolę życia. To chyba już uczucie na wysokich obcasach. To chyba miłość już. I Ona w tym swoim pięknie więcej rozumie niż ja wypowiem. Najważniejszym zdaniem jednak w ostatnich dniach będzie, [Mam na imię Ania, nie mogę przestać o Tobie myśleć odkąd czytałeś mi przez telefon.] Dochodząc tu i w tym miejscu pisząc te słowa - bądź co bądź na rozstanie, gdy Ona śpi na pościeli w anioły muszę chyba opowiedzieć o specyfice pewnych historii, podkreślając w tym siebie. Do tego stopnia blisko serca ułożyłam te zdjęcia wszystkie, żeśmy zaczęli swój świat lepić. Na przeciw wszystkiemu, się staram określić te kilka dni, które w sobie noszę i właśnie wniosek dochodzi do mnie jasny: wrócę [tu] na pewno czując się bardziej doskonałą niż jestem, chociaż to takie próżne. Wrócę też jednak w świadomości, że siebie udoskonalić chcę i w głowie już mam ułożone co zrobić i jak, lecz nie do końca też, by dopuścić chociaż odrobinę tą nieprzewidywalności. Więc zacznę od tego kto we mnie ma żyć. Mógłbyś mi wyłączyć sumienie na jakiś czas, bym mogła obiektywnie na wszystko patrzeć jak dziecko nieświadome. Dobiorę wszystko tak, by nie mieć strachu później, że ktoś mi zwiędnie jak kwiat. Będziesz moim drzewem. Będę Cię podlewać słowami, byś później powiedzieć mógł, że silną korę ze słów masz właśnie. Będę Cię karmić słońcem, byś wydała owoce słodkie i liście zielone, które opadną na głowy mniej świadomych tych. Które pomogą udźwignąć całe Twoje piekło. Aż w końcu dodam Ci kompanów, byś nie stał tu sam; byś zimą nagi zupełnie nie stał i wiosną sam się nie ubierał. Oni będą jak Ty, tak silni i trwali, pijący tylko ze źródeł najlepszych. O źródła Twoje też będę dbać ja, stojąc zawsze w letnim słońcu, w łagodnej sukience z Twoich dłoni. Tak właśnie teraz patrzę na to piękno, którego żeś mi udzielał przez te wszystkie dni dzielone na dwa. Lub trzy, lub więcej czasem. Moje definicje świata zbuduję teraz na Tobie, na Twoich obrazach czy dźwiękach. Pamiętaj, że to inni ludzie chcą zmieniać swoje życiorysy dla Ciebie.

'Pomyśl o kimś, kogo bardzo kochasz, z kim jesteś bardzo blisko, o kimś, kto jest ci bardzo drogi i powiedz do niego w myślach: "Bardziej pragnę być szczęśliwy, niż mieć ciebie". Zobacz, co się dzieje. "Wole być szczęśliwy, niż mieć ciebie. Gdybym miał możliwość wyboru, bez wahania wybrałbym szczęście". Ilu z was podczas wypowiadania tych słów czuło się egoistami? Sadze, ze wielu. Widzicie, co z nami zrobiono? Zobaczcie, jak w was wdrukowano myślenie: "Jak mogę być takim egoista". Ale spójrzcie, kto tu jest egoista. Wyobraź sobie osobę, która mówi do ciebie: "Jak możesz być takim egoista, ze wybierasz szczęście zamiast mnie?" Czy nie miałbyś ochoty wówczas jej odpowiedzieć: "Wybacz, ale jak możesz być takim egoista, żeby wymagać ode mnie, bym wyżej cenił ciebie od szczęścia?"

No to poprosiłbym o ocenienie. :-)

gorszy, podlejszy, ogólnie zóy/
Wróciłem

pauline321
pauline321
  20 lipca 2008
katuszo
katuszo: to asi


brak natchnienia? :woot:
katuszo
Posty: 13998 (po ~45 znaków)
Reputacja: -2 | BluzgometrTM: 29
katuszo
  20 lipca 2008
Konto usunięte
Konto usunięte: brak natchnienia?

nie. :ninja: to jest magda

gorszy, podlejszy, ogólnie zóy/
Wróciłem

ZwiazanaZeSmiercia
ZwiazanaZeSmiercia
  20 lipca 2008

mi sie podoba calosc ladne
i przemyslane ;*

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.