agoosiaaa
agoosiaaa
  25 lipca 2011 (pierwszy post)
Hej ho :D

Zanim zaczniecie opowiadac te wasze chore zarty na temat Amy Winehouse i jej smierci pomyslcie o jej biednych bliskich przyjacielach - co oni poczuja we wtorek po obudzeniu sie gdy sie dowiedza.

***

Szokujace wiadomosci!
Amy Winehouse zyje! Kiedy policjanci probowali obrysowac linie jej ciala kreda podniosla glowe i probowala ja wciagnac.

***

Spacerowalem sobie wczoraj ulica, kiedy napadlo i okradlo mnie dwoch polakow.
Glupi polaczkowie, kradna teraz czarnym robote.

***

Moja zona spytala: czemu laptop caly sie klei?
- to nie to, o czym myslisz - to lody! - odpowiedzialem.
- jak ci sie udalo usmarowac lodami calego laptopa? - spytala.
- probowalas kiedys jesc lody i trzepac sobie w tym samym momencie?

***

Siedzialem w barze, kiedy podeszla do mnie dziewczyna - krotka spodnica, wlosy w kucyk, cycki jak melony.
- co bys powiedzial, gdybym powiedziala ci, ze nie mam na sobie bielizny?
- powiedzialbym, ze tez nie mam bielizny.
mrugnela:
- naprawde? ja nie nosze bielizny, bo dzieki temu mezczyzni tacy jak ty moga miec lepszy dostep..
- och - odparlem - a ja nie mam na sobie bielizny bo obesralem sie w meskiej toalecie.

***

Bylem na pogrzebie mojego najlepszego kumpla w zeszlym tygodniu. Zawsze byl z niego taki zartownis - rozsmieszal nas do konca. Nawet udalo mu sie jakos wlozyc kasete do trumny, ktora wlaczyla sie, gdy zaczelismy go pochowywac. z kasety brzmialo:'' haha nabralem was po raz kolejny! zyje!'' po czym lecialy teksty typu ''ej ziomki, ale serio, naprawde nie jestem martwy, wypuscie mnie!''
Wszyscy sie mocno brechtalismy. Nawet ksiadz.
RIP Dawid - byles legenda.

***

Wow, Amy Winehouse nie zyje.
Niestety, jej rodzice nie moga zatrzymac jej prochow, poniewaz trzymanie w domu narkotykow klasy A jest nielegalne.

***

Wychodzilem wczoraj z urzedu pracy, kiedy jakis gostek zaczepil mnie i powiedzial:
- dlaczego nie znajdziesz sobie pracy leniu? ja jakos jestem w stanie pracowac w dwoch!
- mysle, ze sam sobie odpowiedziales na to pytanie ty durny polaczku.

***

Mam juz dosyc tych wszystkich zartow na temat Amy Winehouse - powiedzialbym nawet, ze przekroczyliscie linie...
z tym ze juz ja wciagnela.

***

Gdzie bylibysmy, bez poczucia humoru?
w niemczech.

***

ja: ziom, have you heard?
kumpel: ze amy winehouse nie zyje? no pewnie.
ja: nie - that a bird is a word
[youtube=2WNrx2jq184]

***

Kon wchodzi do baru, barman mowi:
... uwielbiam pani gre w seksie w wielkim miescie!

***



***



***



***



***



Pozdro.
sokol
sokol
  13 sierpnia 2011
Konto usunięte
Konto usunięte:


:piwo: :D
sercepatrioty
Posty: 1274 (po ~151 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 2
sercepatrioty
  13 sierpnia 2011

Dosc dobre, szkoda ze przy obrazkach tłumaczenie strony nie dziala.

Rytm mojego ciala,serca i umyslu wyznacza mi horyzonty

FukMe
FukMe
  15 sierpnia 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: o jej biednych bliskich przyjacielach


*przyjaciolach

Konto usunięte
Konto usunięte: Kon wchodzi do baru, barman mowi: ... uwielbiam pani gre w seksie w wielkim miescie!


tylko to dobre, reszta smieci
choleryk
choleryk
  16 sierpnia 2011

Obrazki fajniejsze :D

dimitry
dimitry
  21 sierpnia 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Zanim zaczniecie opowiadac te wasze chore zarty na temat Amy Winehouse i jej smierci pomyslcie o jej biednych bliskich przyjacielach - co oni poczuja we wtorek po obudzeniu sie gdy sie dowiedza.

Co do fragmentu to mozecie sprawdzic kiedy umrzecie !!!! haha
http://sites.google.com/site/news048/
Ja umre za nie całe dwa miesiące :D A wy kiedy ? Moze dzisiaj ? mwhehehe :DDDD
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.