1.Bóg obserwuje sobie z nieba to, co dzieje się na ziemi, widzi jak chrześcijanie mordują innowierców i pyta się Piotra:
- Dlaczego oni mordują muzułmanów?
- Panie, przecież tak im nakazałeś w starym testamencie
- Ale przecież ja tylko żartowałem...
Oczy boga zwracają się ku jednemu z kościołów, gdzie widzi, jak ludzie klęczą i śpiewają pieśni wychwalające go.
- Piotrze, po co oni śpiewają na moją cześć?
- Myślą, że dzięki temu pójdą do nieba, Panie.
- Ale przecież ja tylko żartowałem...
Następnie bóg spogląda na Watykan, przygląda się opływającym w bogactwa księżom i pyta:
- Piotrze, co to za ludzie?
- To są ci, którzy wiedzą, że żartowałeś, Panie.
2.Zaczyna mnie wkur.wiać wracanie co dzień do domu tylko, żeby zobaczyć, że moja leniwa żona jak zwykle nic nie zrobiła, tylko cały dzień siedziała na dupie oglądając telewizję.
Jej wymówki też powoli zaczynają się powtarzać.
Ciągle tylko słyszę "przecież jestem sparaliżowana od szyi w dół"
3.Idzie Jańtoś nocą przez góry, patrzy a tu samotna chatka - bacówka. Wchodzi do chaty i rozgląda się zdziwiony. Baca i żona Bacy leżą nieruchomo w łóżku z otwartymi oczami, światła pozapalane, w domu cisza grobowa. Facet się trochę wystraszył, ale zaraz pomyślał, że skoro bacowie nie żyją można coś ukraść z domku. No wiec zwinął magnetowid i ruszył z nim na szlak.
Po chwili przypomniał sobie, że widział tez fajny telewizor i wrócił po tenże. Bacowie dalej leżeli bez reakcji. Uciekając z TV i VCR pomyślał, ze ta Bacowa to całkiem spoko babka i można
by ją jeszcze przelecieć. Wrócił więc do domku, zrobił swoje i poszedł w długą.
Po chwili Bacowa odzywa się do Bacy:
- Te, Józiek, to że łon ukrod wideło to nic, to ze ukrod telewizor to nic, ale że mnie wyobracoł, a ty nic, to już są scyty!
A Baca na to:
- Hahaha - pierso sie łodezwałaś! Gasi światło!
4.Pewna kobieta w czasie porodu miała straszne ciśnienie. Po prostu wystrzeliwała noworodki niczym z armaty. Skutkiem tego każdy jej poród kończył się rozmazaniem noworodka na ścianie sali porodowej. Na nic przebiegłe zabiegi lekarzy, próbujących obniżyć siłę parcia kobiety, schemat zawsze był ten sam, strzał i martwe dziecko na ścianie. Pewnego dnia ordynator wpadł na pomysł, żeby w przypadku porodu wynająć zawodowego bramkarza piłkarskiego, który złapie noworodka nim ten uderzy o ścianę. Tak też zrobiono. Kobieta rodzi, prze z całych sił, nagle wystrzeliwuje noworodka. Bramkarz interweniuje, rzuca się, łapiąc dziecko w ostatniej chwili. Na sali pełna radość, oklaski pielęgniarek i lekarzy, łzy szczęścia matki, wrzawa jak na stadionie.
- WYJAAAAAAAAAAAAAZD!!!!!!!!!!!! - krzyknął bramkarz, po czym wykopał noworodka rozmazując go na suficie.
5.Leżałem sobie na lotnisku w Moskwie i pomyślałem, że to najdroższe wakacje jakie miałem. Kosztowały mnie rękę i nogę.
6.Moja żona ciągle błaga mnie o seks analny, ale za każdym razem daję jej tą samą wymówkę.
Jej ku.tas jest po prostu za duży.
7.Co oznacza mgr inż. ?
Mogę Gó.wno Robić I Nieźle Żyć.
8.Pewien facet po zaspokojeniu swoich pragnien w domu publicznym schodzi do recepcji i chce zaplacic za usluge. Ku jego zdziwieniu nikt nie chce pieniedzy, a co dziwniejsze on sam otrzymuje 200 zl. Wieczorem opowiada koledze o calej sytuacji. Kolega rozochocony opowiescia, nastepnego dnia rusza pod ten sam adres. Po zaspokojeniu swoich pragnien schodzi do recepcji i chce zaplacic. Oczywiscie nikt nie chce pieniedzy, a on sam otrzymuje od wlasciciela 50 zl. Ucieszony, ale nie do konca, pyta wlasciciela:
- Przepraszam, wczoraj byl tu moj kolega i po wszystkim otrzymal 200 zl.
- Ale wczoraj byla transmisja przez satelite, a dzis tylko na kablowke poszlo!
9.Chłopak rozmawia z dziewczyną:
(CH) - Słuchaj, jesteśmy ze sobą już pół roku a ty jeszcze ani razu nie zrobiłaś mi z połykiem, a przecież dzisiaj mam urodziny może spróbujemy?
(DZ) - Nie, nie, nie! Wiesz jakie jest moje zdanie na ten temat! Tylko dzi.wki połykają! To odpychające i uwłaczające kobiecej godności!
(CH) - Oj tam, co to za filozofia, bierzesz do ust i połykasz, to praktycznie w 98% woda!
(DZ) - Taaak? Jak taki jesteś mądry to może spuścisz mi się do ust, ja cię pocałuje i wtedy sam połkniesz ok? Tak jak w pornosach, cumswap.
(CH) - No dobra!
(dziewczyna zaczyna robić swoje, po chwili chłopak kończy i... sprzedaje jej silnego plaskacza, dziewczyna aż się przykryłą nogami no i oczywiście wszystko połkneła! Z wrażenia aż krzyczy:
(DZ) - Eeeej!!! Inaczej się umawialiśmy!
(CH) - Surprajz, DZ.IWKO!
10.Pasażerowie czekają na start samolotu ale odlot się opóźnia. Czekają, czekają, po 2 godzinach widzą 2 pilotów. Pierwszy idzie pomagając sobie białą laską, drugi jest prowadzony przez psa. Piloci wchodzą, samolot rusza, kołuje po pasie, do końca pasa zostaje 500 metrów, 300, 100, pasażerowie zdenerwowani zaczynają krzyczeć i w ostatniej chwili samolot podrywa się i zaczyna lecieć.
W kabinie pilotów jeden do drugiego:
jak kiedyś nie krzykną to się rozpie.rdolimy...
lista tematów
Kilka na zakończenie niedzieli... strona 2 z 2
...zakaz to najlepsza propaganda...
kris850614: 4.Pewna kobieta w czasie porodu miała straszne ciśnienie. Po prostu wystrzeliwała noworodki niczym z armaty. Skutkiem tego każdy jej poród kończył się rozmazaniem noworodka na ścianie sali porodowej. Na nic przebiegłe zabiegi lekarzy, próbujących obniżyć siłę parcia kobiety, schemat zawsze był ten sam, strzał i martwe dziecko na ścianie. Pewnego dnia ordynator wpadł na pomysł, żeby w przypadku porodu wynająć zawodowego bramkarza piłkarskiego, który złapie noworodka nim ten uderzy o ścianę. Tak też zrobiono. Kobieta rodzi, prze z całych sił, nagle wystrzeliwuje noworodka. Bramkarz interweniuje, rzuca się, łapiąc dziecko w ostatniej chwili. Na sali pełna radość, oklaski pielęgniarek i lekarzy, łzy szczęścia matki, wrzawa jak na stadionie.
- WYJAAAAAAAAAAAAAZD!!!!!!!!!!!! - krzyknął bramkarz, po czym wykopał noworodka rozmazując go na suficie.
Niestety tylko ten mnie rozbawił ;-)
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.