Procek87
Procek87
  24 października 2010 (pierwszy post)

Przychodzi matka do domu i zastaje syna przy otwartej lodówce jedzącego zamrożone pierogi.
- Synku, mógłbyś je chociaż podgotować!
Syn wystraszony:
- Kto? Ja?! Ja nic nie paliłem!

Staremu żydowi Ickowi urodził się syn.
Idzie Icek do rabina.
- Rabin, Ja nie dożyje żeby zobaczyć co z mojej pociechy wyrośnie.
- jest jakiś sposób żeby to sprawdzić ?
Rabin na to:
- Pewnie że jest; postaw na stole wódkę, myckę, pieniądze i puść dzieciaka.
- Złapie myckę - będzie rabinem.
- Złapie pieniądze - będzie biznesmenem.
- Złapie wódkę - trudno - będzie politykiem.
Icek poszedł do domu, postawił na stole co trzeba i puścił dziecko. Gówniarz dopadł do stołu i zgarnął wszystko.
Idzie Icek do rabina.
- Rabin, takiej opcji nie było, zabrał wszystko na raz.
- Oj niedobrze Icek, niedobrze - to on będzie ksiądz katolicki.

Żona do Męża:
- Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem - koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmów w TV, spotkań z kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek... Przerywa spoglądając zdziwiona na Małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia:
- A Ty dokąd!? Jeszcze nie skończyłam...
- Idę do apteki.
- Po co?
- Po Stoperan, bo chyba Cię posrało...

Jasio zwierza się potajemnie koledze:
- Wydaje mi się, że moi rodzice już mnie nie kochają.
- Dlaczego tak twierdzisz?!
- Dają mi dziwne zabawki do kąpieli…
- Spokojnie, do kąpieli różne rzeczy się bierze.
- Tak? Toster, suszarkę, przedłużacz?!

Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu. Pech chciał, że spotkali niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi.
Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu.
Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku.
Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda!
Rosjanie gonią więc intruzów i spuszczają wszystkim wpiernicz.
Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy.
Jeden zauważa mimochodem:
- Ten w futrze to nawet nieźle się naparzał...

Nowy Jork, Central Park. Małą dziewczynkę atakuje pitbull. Podbiega młody mężczyzna i unieszkodliwia psa. Obserwujący całe zajście policjant podchodzi i mówi:
- Jest pan bohaterem. W jutrzejszych gazetach napiszą: Nowojorczyk uratował życie dziecku!
- Ale ja nie jestem z Nowego Jorku...
- Nie szkodzi, będzie: Bohaterski Amerykanin uratował dziecko!
- Ale ja nie jestem z Ameryki...
- To skąd pan jest?!
- Z Palestyny.
Nazajutrz w gazetach napisano: Islamski terrorysta zamordował amerykanskiego psa.

Patrishia
Patrishia
  24 października 2010

Stare niestety, ale się uśmiechnęłam, więc dzięki za przypomnienie:))

NuTiiiiii
Posty: 70111 (po ~86 znaków)
Reputacja: -1080 | BluzgometrTM: 51
NuTiiiiii
  24 października 2010

Stoperan i rosyjski piknik dobry :ziober2:

Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało :ziober2:
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek :pilka:

goldshaker
goldshaker
  24 października 2010

z niedźwiedziem kozak:D

SladKrwi
SladKrwi
  24 października 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: - Kto? Ja?! Ja nic nie paliłem!


Konto usunięte
Konto usunięte: - Tak? Toster, suszarkę, przedłużacz?!


Konto usunięte
Konto usunięte: Nazajutrz w gazetach napisano: Islamski terrorysta zamordował amerykanskiego psa.

znalam
reszta slabe
oXSweetMoniaXo
oXSweetMoniaXo
  24 października 2010
zapraszam do głosowania ! http://fantacity.gadudodatki.pl/5528620887304139686
Batyslav
Batyslav
  24 października 2010

te co stare tez mocne :piwo:

wanttobeloved
wanttobeloved
  24 października 2010

dobree ; ]

xcbiker
xcbiker
  24 października 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: Przychodzi matka do domu i zastaje syna przy otwartej lodówce jedzącego zamrożone pierogi. - Synku, mógłbyś je chociaż podgotować! Syn wystraszony: - Kto? Ja?! Ja nic nie paliłem!

ten wywołał mały uśmiech ;]

reszte znałem
massacre
Posty: 34340 (po ~204 znaków)
Reputacja: -55 | BluzgometrTM: 26
massacre
  25 października 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu. Pech chciał, że spotkali niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi. Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda! Rosjanie gonią więc intruzów i spuszczają wszystkim wpiernicz. Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa mimochodem: - Ten w futrze to nawet nieźle się naparzał...


dobree :ziober2:

Konto usunięte
Konto usunięte: Nowy Jork, Central Park. Małą dziewczynkę atakuje pitbull. Podbiega młody mężczyzna i unieszkodliwia psa. Obserwujący całe zajście policjant podchodzi i mówi: - Jest pan bohaterem. W jutrzejszych gazetach napiszą: Nowojorczyk uratował życie dziecku! - Ale ja nie jestem z Nowego Jorku... - Nie szkodzi, będzie: Bohaterski Amerykanin uratował dziecko! - Ale ja nie jestem z Ameryki... - To skąd pan jest?! - Z Palestyny. Nazajutrz w gazetach napisano: Islamski terrorysta zamordował amerykanskiego psa.


mocne :and:

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail

Kalida
Kalida
  31 października 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: Przychodzi matka do domu i zastaje syna przy otwartej lodówce jedzącego zamrożone pierogi. - Synku, mógłbyś je chociaż podgotować! Syn wystraszony: - Kto? Ja?! Ja nic nie paliłem!

ten dobry
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.