Hejka łobuzy ;)
Przy łóżku umierającej żony siedzi mąż.
- Może ci coś potrzeba kochanie mówi smutnym głosem.
- Chciałabym - odpowiada cichutko żona, żebyśmy kochali się ten ostatni raz.
- Oj taka słaba jesteś, ale jak tak bardzo chcesz...
I gość włazi do łózka, robi co żona sobie życzy, a potem przytula się i usypia ze zmęczenia. Budzi się po jakimś czasie, a żona w świetnej formie krząta się po kuchni gotując obiad. Facet zrywa się z pościeli i woła:
- Kochanie, co się stało, przecież taka chora byłaś?
- A to ten seks z tobą tak mi pomógł - informuje go z uśmiechem kobieta.
Facet siada ciężko na stołku i smutnieje.
- Co jest? Nie cieszysz się, że wyzdrowiałam?
- Nie o to chodzi - mówi mąż - tylko jakbym wiedział, że mam takie możliwości, to i babcię Zosie bym uratował i wujka Zdziśka..
Do nieba idą: pedał, palacz i pijak. Przy bramie do nieba wita ich Św.Piotr, mówiąc:
- W niebie nie ma chwilowo miejsca, dlatego idźcie na tydzień na ziemię. Jeżeli zgrzeszycie, to pójdziecie do piekła.
Na ziemi pijak zobaczył bar, upił się i od razu poszedł do piekła.
Zostali palacz i pedał, palacz zauważa niedopalonego peta i przygląda mu się z błyskiem w oku.
Na to pedał mówi do niego:
- Wiesz o tym, że jak się schylisz po tego peta, to obaj pójdziemy do piekła...
Pokłócili się trzej bohaterowie, który więcej wody na chvju przeniesie.
Alosza Popowicz powiesił wiadro, przeszedł 5 metrów i upadł.
Dobrynia Nikiticz powiesił trzy wiadra, przeszedł 20 metrów i upadł.
Ilia Muromiec powiesił koromysło, po trzy wiadra z każdej strony i poszedł.
Koledzy czekają go dzień, dwa, tydzień, w końcu postanowili go odszukać. Idą, idą, minął tydzień, nagle widzą - leży Ilia Muromiec martwy pod drzewem, a na gałęzi siedzi Słowik-Rozbójnik i śmieje się do rozpuku. Alosza i Dobrynia do
niego z pretensją:
- Czemu tak rżysz? Nasz przyjaciel zmarł, a ty zachowujesz się jak debil!
Na co Słowik:
- Ta... Jeszcze tak kretyńskiej śmierci nie widziałem! Patrzę - idzie Ilia Muromiec, niesie na chvju koromysło z wiadrami. Nagle TRACH! Koromysło na pół i chvjem w łeb!
Pozdo :*
lista tematów
........................ BU!!
BU! :**
ten najlepszy
kundziorka86: - Nie o to chodzi - mówi mąż - tylko jakbym wiedział, że mam takie możliwości, to i babcię Zosie bym uratował i wujka Zdziśka..
ten tez dobry
a o tym sucharze lepiej sie nie wypowiadac
no ale 2/3 good wiec lapaj
kundziorka86: Pokłócili się trzej bohaterowie, który więcej wody na chvju przeniesie.
Alosza Popowicz powiesił wiadro, przeszedł 5 metrów i upadł.
Dobrynia Nikiticz powiesił trzy wiadra, przeszedł 20 metrów i upadł.
Ilia Muromiec powiesił koromysło, po trzy wiadra z każdej strony i poszedł.
Koledzy czekają go dzień, dwa, tydzień, w końcu postanowili go odszukać. Idą, idą, minął tydzień, nagle widzą - leży Ilia Muromiec martwy pod drzewem, a na gałęzi siedzi Słowik-Rozbójnik i śmieje się do rozpuku. Alosza i Dobrynia do
niego z pretensją:
- Czemu tak rżysz? Nasz przyjaciel zmarł, a ty zachowujesz się jak debil!
Na co Słowik:
- Ta... Jeszcze tak kretyńskiej śmierci nie widziałem! Patrzę - idzie Ilia Muromiec, niesie na chvju koromysło z wiadrami. Nagle TRACH! Koromysło na pół i chvjem w łeb!
Padłem!
Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek