Do sklepu została zatrudniona nowa ekspedientka - blondynka.
Pierwszy dzień pracy:
-Dzień dobry.
-Dzień dobry.
-Poproszę płyn do naczyń ,,Ludwik".
-Przykro mi, ale nie mamy takiego.
Do blondynki podchodzi pracodawca:
-Proszę pani, jeżeli nie mamy jakiegoś produktu proszę go zastąpić innym np. jeżeli nie mamy ,,Ludwika", proszę zaoferować ,,Pur".
-Dobrze.
Drugi dzień pracy:
-Dzień dobry.
-Dzień dobry.
-Poproszę papier toaletowy.
-Przykro mi, ale nie mamy papieru toaletowego. Może być papier ścierny?
Przychodzą dwie blondynki do sklepu. Jedna mówi:
- Poproszę zeszyt w kółka.
Sprzedawca na to:
- Niestety, ale nie ma takich zeszytów. Są tylko w kratkę, w linię lub czyste.
Blondynka odchodzi, na to druga mówi:
- Ale ona głupia, chciała zeszyt w kółka.
- No cóż - mówi sprzedawca - różni są ludzie. No ale co dla pani?
- Poproszę globus Krakowa.
Dwie blondynki stoją przed kinem. Jedna mówi:
-Nie wpuszczą nas na ten film od 18 lat.
-Nie szkodzi, i tak bym nie poszła - nie mam z kim zostawić dziecka.
Blondynka do sprzedawcy:
-Dzień dobry, ja poproszę frytki.
Na to sprzedawca:
-Przykro mi, ale ziemniaków zabrakło.
-Nic nie szkodzi, mogą być z chlebem!
lista tematów
:P:P:P
Wiem bo neichciało mi sie szukać:D:D po prostu pierwszy raz zakładam temat na humorze nastepne obiecuje beda lepsze:)
Oby były lepsze ;-)
Postaraj się ;))
na zachętę ;-)
persona non grata ;-) AwesomenessWhen I get sad, I stop being sad and i get being awesome instead. True story.Barney Stinson
Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek